Wzniesiona w XIX w. twierdza był to kompleks obiektów do obrony Warszawy (wówczas miasta należącego do Rosji) przed sojuszem austriacko-niemieckim. Wszystkich fortów było 29, ale do naszych czasów dotrwała tylko nieco ponad połowa. Po prawej stronie Wisły zachował się tylko jeden, natomiast na lewym brzegu można zobaczyć większość fortów i punktów obronnych. W niedzielny poranek odpalam mojego Gutka Stelvio 1200.
![]() |
1. FORT BEMA. Po jego fosie popływasz na kajaku. |
Wędrówkę zaczynam od Cytadeli Aleksandrowskiej. Rozciąga się ona na kilkunastu hektarach nad Wisłą. Po paru chwilach dociera do mnie, że zwiedzanie piechotą to była zła decyzja, bo mury obronne ciągną się po horyzont, temperatura mocno przekracza +20 stopni, a ja jestem w ciuchach motocyklowych. W ramach oszczędzania sił na później poprzestaję na Bramie Straceń i znajdującym się przy niej niewielkim cmentarzu upamiętniającym pochowanych tam działaczy XIX-wiecznej partii Proletariat. Na osłodę z murów Cytadeli mam piękny widok na Wisłę.
![]() |
W Warszawie jest mnóstwo ciekawych miejsc, te najciekawsze zaznaczyłem na mapie |
Kolejnymi punktami są jedyne w pełni odrestaurowane forty Sokolnickiego i Legionów oraz kolejne forty z tzw. pierwszego pierścienia. Z większości z nich pozostały tylko ruiny i fundamenty. Fort Bema to dziś bardziej rudera niż budowla. Nie przeszkadza to okolicznym mieszkańcom korzystać z hektarów trawnika w forcie w celach grillowo-biwakowych i plażowych. Dobre wrażenie robi za to odnowiona i oczyszczona fosa okalająca fort, po której można popływać w lecie kajakiem lub rowerem wodnym.
![]() |
2. FORT SOKOLNICKIEGO. Wszystkie zabudowania znalazły nowe przeznaczenie. |
Kolejny cel to fort Okęcie. Jest tam obiekt upamiętniający ofiary katastrofy lecącego z Nowego Jorku do Warszawy pasażerskiego Iła-62, który w 1980 r. rozbił się niedaleko. W katastrofie zginęła m.in. piosenkarka Anna Jantar. W kolejnym forcie siedzibę znalazło Muzeum Techniki Wojskowej, które prowadzi kilku pasjonatów, poświęcających prywatny czas na restaurowanie zabytków techniki wojskowej.
![]() |
4. FORT OKĘCIE. W 1980 r. Ił-62 nie doleciał do płyty lotniska. Obelisk upamiętnia ofiary. |
Właśnie kończy się druga godzina mojej wycieczki, a do zobaczenia pozostały jeszcze fortyfikacje z drugiego pierścienia. Część z nich, najbardziej oddalonych od Cytadeli, należy do wojska, a część jest w rękach działkowiczów, co czyni je równie niedostępnymi. Zwiedzam zatem te, które udaje mi się odnaleźć w miejskiej tkance. Czasami jest to dosyć trudne, bo znajdują się na terenach zamkniętych osiedli lub pozostało po nich tak mało, że łatwo je przeoczyć.
![]() |
3. FORT RAKOWIEC. Kiedyś budowla obronna, dziś – budynek przemysłowy. |
Przy przedostatnim forcie z tych, które zaplanowałem, Gustaw zapala żółtą kontrolkę, która sygnalizuje mi konieczność zajechania do stacji benzynowej. Ja też nieco zgłodniałem, więc uznałem to za dobry moment na powrót do domu. Wycieczka po stolicy była dla mnie okazją do poznania kawałka jej historii, ale także do rozejrzenia się po szybko zmieniającym się mieście. Do wielu miejsc wróciłem po kilku latach i byłem zaskoczony zmianami.
![]() |
CYTADELA ALEKSANDROWSKA. Brama straceń. |
Miałem również okazję zobaczyć, jak można zaadaptować starą architekturę, w tym przypadku obronną, do nowych celów. Najlepszym przykładem tej dobrej zmiany było wykorzystanie zabudowy w forcie Mokotów przez firmę z branży IT.
Co, gdzie i dlaczego:
Długość trasy: 130 km, czas: 3,5 godz.
Trasa: Cytadela Aleksandrowska, fort Legionów, fort Sokolnickiego, fort Bema, fort Szczęśliwice, fort Okęcie, fort Rakowiec, fort Czerniaków, fort Augustówka, fort Zbarż, fort Chrzanów, fort Babice.
Drogi: jak to w mieście – głównie asfalty; niektóre wjazdy na teren fortów to szuter i płyty betonowe.
Co warto zobaczyć: Warszawę w niedzielę rano, bez samochodów i korków i Wisłę z murów Cytadeli Aleksandrowskiej