Napiszemy pewną oczywistość – różne motocykle różnie reagują na nieprawidłowe ciśnienie w oponach. Czasem możesz nie zauważyć ubytku pół bara, innym razem już brak 0,1 bara powoduje znaczące pogorszenie własności jezdnych motocykla. W każdym jednak przypadku nieprawidłowe ciśnienie w oponie pociąga za sobą negatywne konsekwencje. Możesz zauważyć je wpadając niespodziewanie w aquaplanning, albo po sezonie, gdy okaże się że zakupiona w czerwcu opona już w październiku nie nadaje się do jazdy, choć kilometrów zrobiłeś niewiele.
Pomijając już szczególne przypadki, takie jak jazda off-roadowa, czy torowa, ciśnienie w oponach powinno być zgodne z tym, co producent określił w instrukcji obsługi. Dobrą praktyką jest, by sprawdzać ciśnienie przed każdą przejażdżką. Najlepiej robić to za pomocą własnego ciśnieniomierza – te dostępne na stacjach paliw potrafią pokazywać zupełnie różne wartości. Warto także zainwestować w akumulatorowy kompresor – dzięki temu będziesz mógł sprawdzić i uzupełnić poziom powietrza w zaciszu własnego garażu. Szczególnie, że sprawdzenie ciśnienia w oponie powinno wykonywać się „na zimno”.