Gdy jadę motocyklem, zawsze mam z tyłu głowy, że może mi się przydarzyć wypadek. W takiej sytuacji jedynym ratunkiem są dobre ciuchy, dobre, tzn. takie, które mojej skórze i kościom zapewniają maksymalną ochronę. Sprawa byłaby łatwiejsza, gdybym jeździł wyłącznie po torze, bo nikt nie wpuści mnie tam bez kombinezonu skórzanego. Co równie ważne, na torze nie ma barierek, krawężników czy śliskich jak lodowisko linii na przejściach dla pieszych czy dzielących kierunki ruchu. W efekcie większość upadków kończy się tam na siniakach i urażonej dumie.
nie ma to jak SKÓRA
Ale przecież na niedzielny wypad albo na wakacyjny wyjazd do Chorwacji nie będę się wciskał w jednoczęściowy kombinezon sportowy! Nie jest on wygodny, wkładanie jest cholernie męczące, ponadto muszę zabrać nerkę lub plecak, żebym miał gdzie włożyć portfel, dokumenty i jakieś drobiazgi. Znacznie lepszy od jedno- jest wtedy dwuczęściowy kombinezon skórzany.
Dobrze wyprawiona skóra to chyba najlepszy materiał na kombinezon. Niewiele materiałów tekstylnych jest równie odpornych na rozerwanie czy przetarcie.
parę ważnych szczegółów
Jeśli upierasz się przy zestawach tekstylnych, wiedz, że niewiele z nich jest tak uszytych, że przylegają do ciała. A to oznacza, że podczas wypadku ochraniacze mogą się przesunąć, przestając spełniać swoje zadanie. Dobrze dopasowany kombinezon skórzany jest jak druga skóra. We wszystkich dziewięciu testowanych kombinezonach ochraniacze były zamocowane w odpowiednich miejscach, skóra była dobrej jakości, a szwy wykonano solidnie lub bardzo solidnie. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, nie było więc powodów do narzekania.