Ostateczną decyzję, że startujemy, podjęliśmy na niecałe trzy tygodnie przed wyjazdem. Na szczęście zdążyliśmy z doposażeniem nas i naszej Yamahy TDM 850 w interkomy, nieprzemakalne torby i deflektor. Nasze spostrzeżenia z Litwy? Mało miast, duże odległości między wsiami. Tamtejsze miasta to na polską skalę duże wsie. Królują w nich niewielkie drewniane domy ze sporymi oknami na froncie.
Naszym pierwszym przystankiem na Litwie były Troki – miasto z zamkiem położonym na jeziorze. Plusem jest to, że na Litwie można płacić i litami, i w euro. Nocowaliśmy w miejscowości Bezdonys. To 16 km od Wilna, więc na spacer po litewskiej stolicy mieliśmy cały dzień. Obejrzeliśmy wszystko, co turysta powinien zobaczyć: bazylikę archikatedralną z dzwonnicą, uniwersytet, kościół św. Jana, cerkiew św. Mikołaja, ratusz, cerkiew św. Ducha, Ostrą Bramę, pałac prezydencki, basztę Giedymina, kościół św. Piotra i Pawła. Zaserwowaliśmy sobie także przejażdżkę po nowej części miasta.