Najlepszy wynik dla zespołu uzyskał nie kto inny, jak Gwen Giabbiani. Mistrz Świata Endurance z roku 2009 szybko odnalazł wspólny język z nową maszyną, czego dowodem było 2. miejsce w kwalifikacjach. Zawodnik prezentował jeszcze lepsze tempo jazdy w wyścigach, gdzie toczył zacięty bój z Andym Meklauem. Jednak to kierowca BMW dwukrotnie pierwszy przekroczył linię mety na pozycji lidera, zdobywając komplet punktów.
„Zadowolenie ogromne, zarówno z zespołu, jak i z motocykla. Tworzenie teamu od podstaw jest dużym wyzwaniem, tym bardziej jeśli chcemy rywalizować na najwyższym poziomie. Ale udało nam się zbudować solidny fundament na przyszłość, dzięki dużemu zaangażowaniu i wsparciu firmy Auto Fus BMW oraz nas samych. Kwalifikacje przebiegły pod dyktando sprawdzania opon wyścigowych, bo największym znakiem zapytania był wybór mieszanki na wyścig. Wiedziałem, że motocykl jest wyjątkowo szybki, dlatego jedynym zmartwieniem był dobór odpowiednich twardości opon.W pierwszym wyścigu opony zużywały się systematycznie, natomiast w połowie drugiego wyścigu nie było zbyt wiele przyczepności i musiałem kontrolować przewagę nad Meklauem. Świetnie, że wygrałem oba wyścigi i jestem na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski. To był weekend sukcesów dla naszego zespołu.” – podsumował Gwen Giabbiani
Hubert Tomaszewski w klasie Superbike rozpoczął wyścigowy weekend od zdobycia w kwalifikacjach szóstej pozycji startowej. Wynik ten był częściowo spowodowany wspomnieniem wypadku podczas jednej z ubiegłorocznych rund, który wyeliminował Tomaszewskiego z rywalizacji do końca sezonu. Brak 100% pewności za sterami motocykla objawił się również u „Rzeźnika” podczas pierwszego wyścigu, kiedy to na pierwszym okrążeniu popełnił dwa błędy. Jednak z każdy kolejnym okrążeniem BMW S1000RR z numerem 111 jechało coraz szybciej, by ukończyć wyścig na 5. pozycji.
Do drugiego wyścigu Hubert przystąpił już w znacznie lepszej kondycji psychicznej. Dobry start pozwolił mu przebić się z szóstej na trzecią lokatę. Pech chciał, że kilka zakrętów dalej przewrócił się przed nim inny kierowca, przez co Tomaszewski musiał uciekać na pobocze, aby na niego nie najechać. Na szczęście uniknął wywrotki. Po powrocie na nitkę toru „Rzeźnik” zabrał się za odrabianie strat i zdołał wspiąć się na piątą pozycję.
„Po sobotnim wyścigu byłem na siebie zły, bo jechałem zbyt ostrożnie i zachowawczo. Do tego popełniłem dwa błędy już na pierwszym okrążeniu. W niedzielę czułem się pewniej, wiedziałem, że mogę walczyć o podium. Upadek zawodnika jadącego przede mną, zmusił mnie do ucieczki na pobocze. Na szczęście nie przewróciłem się, dlatego wiedziałem, że warto jechać dalej i walczyć. Ważne też, że miałem znakomity start, co nie zawsze mi wychodziło. Odrobiłem wiele pozycji i choć zdobyłem to samo miejsce, co w sobotę, to jestem zadowolony, iż pomimo „przygody” na pierwszym okrążeniu udało mi się zmobilizować do walki, przełamać wewnętrzną blokadę po ubiegłorocznej kontuzji.” – mówi Hubert Tomaszewski.
Ostatniego z zawodników Auto Fus BMW Team mogliśmy oglądać w wyścigu Rookie 1000. Grzegorz Łakomik – bo o nim mowa – zaliczył także niezły występ. Treningi kwalifikacyjne Grzegorz ukończył z 5. czasem spośród 29 zawodników. Nieudany start w wyścigu spowodował, iż Łakomik spadł na 11. pozycję, ale przed końcem zdołał odrobić kilka miejsc. Ostatecznie po pierwszej rundzie na konto Grzegorza Łakomika wpłynęło 9 punktów za wywalczenie 7. lokaty.
„Niepotrzebnie spiąłem się podczas startu, przez co straciłem wiele pozycji. Dopiero po uspokojeniu myśli, zacząłem odrabiać utracone pozycje. Cieszę się ogromnie z zaciętej walki oraz z tego, że podczas wyścigu nie traciłem pozycji tylko piąłem się w górę. Ważne dla mnie również jest to, iż potrafię utrzymać koncentrację przez cały wyścig, czego dowodem było najlepsze okrążenie na koniec wyścigu.” – komentuje Łakomik
Kolejna runda WMMP, w której wystąpią zawodnicy zespołu Auto Fus BMW Team odbędzie się już za niespełna dwa tygodnie, 21-22. maja, na wspaniałym torze, znanym z MotoGP oraz Mistrzostw Świata Superbike, czeskim Brno. Tor ten należy do ulubionych obiektów Gwena Giabbianiego, jak również Huberta Tomaszewskiego. Rywale Gwena, chcąc odebrać mu pozycję lidera, nie będą mieli łatwego zadania.