W zeszłym roku, na targach EICMA w Mediolanie zadebiutował całkowicie nowy BMW S 1000 RR o mocy 204 KM, więc bazujący na nim naked z jednym R w nazwie był tylko kwestią czasu. I oto jest!
Nowego BMW S 1000 R na bank nie pomylisz z poprzednikiem. Najbardziej w oczy rzuca się pojedynczy reflektor o trudnym do zdefiniowania kształcie (w opcji wersja adaptacyjna). Na pierwszy rzut oka kojarzy mi się on z R 1250 R i nie jestem pewien czy to dobrze... Zgodnie z bieżącym standardem oświetlenie wykorzystuje diody LED.
Podobnie jak poprzednicy tak i nowy S 1000 R bazuje na sportowym S 1000 RR. I podobnie sportowe podzespoły zostały przystosowane do użytkowania na zwykłych ulicach. Czterocylindrowy, rzędowy silnik jest teraz lżejszy aż o 5 kg(!). Został on na nowo zestrojony w celu poprawy osiągów w niskim i średnim zakresie obrotów. Spełnienie wymogów normy Euro5 obyło się straty mocy. Nowy S 1000 R dysponuje identycznym jak poprzednik stadem 165 KM przy 11 000 obr/min. Robotę robi również moment obrotowy 114 Nm przy 9250 obr/min.
Zobacz również nowa Honda CB 1000 R
Spełnieniu norm emisji spalin i hałasu nieco pomagają wydłużone przełożenia 4, 5 i 6 biegu. Do antyhoppingowego sprzęgła możesz dokupić opcjonalną kontrolę momentu obrotowego silnika (MSR). System elektronicznie ogranicza ilość momentu obrotowego przekazywanego na tylne koło. Chodzi o zapobieganie uślizgom tylnego koła spowodowanym zbyt gwałtownym dodaniem gazu lub zbyt agresywnym redukowaniem biegów.
Silnik jest elementem nośnym, a aluminiowa rama ma cieńsze ścianki i jest bardziej elastyczna w określonych przez inżynierów miejscach. To, według BMW, zapewni lepszą stabilność w dużych pochyleniach, a przy okazji pozwoliło zredukować masę o kolejne 6,5 kg. Jednak to nie koniec korzyści - dzięki temu, że jest węższa niż w poprzedniku, to nowy model ma smuklejszą talię, co oznacza wygodniejszą pozycję. Do tego wyostrzono nieco geometrię, a kierownica ma regulowaną pozycję (na mostkach) w zakresie 10 mm.
Hamulce i zawieszenia pochodzą wprost z S 1000 RR. Dotyczy to również półaktywnego zawieszenia BMW Dynamic Damping Control (DDC). Jest ono dostępne za dopłatą lub jako standard w wersji S 1000 R Sport.
Kolorowy wyświetlacz TFT również pochodzi z S 1000 RR, co oznacza, że ma przekątną 6,5 cala i zapewnia dobrą czytelność oraz intuicyjną obsługę. S 1000 R standardowo dysponuje kontrolą trakcji, ABS-em Pro z funkcją na zakręty oraz trzema trybami jazdy: Rain, Road i Dynamic.
W pełni konfigurowalny tryb Dynamic Pro jest dostępny w opcjonalnym pakiecie. Podobnie jak wspomniana kontrola momentu obrotowego silnika (MSR), Power Wheelie, Dynamic Brake Control (DBC), czy światła doświetlające zakręty.
Nowy BMW S 1000 R ma trafić do dealerów późną wiosną. Anglicy podali już ceny: model podstawowy ma kosztować 12 055 funtów, a bardziej dopasiony S 1000 R Sport z ulepszoną elektroniką i półaktywnymi zawieszeniami - 14 000 funtów.
Komentarze