Tom Konecny i Pablo Steigleder wykorzystali BMW R 80 i zbudowali kozackiego cafe racera, który robi więcej szału niż naga Sasha Gray na ulicy. Motocykl pokazali na zlocie BMW w Garmisch-Partenkirchen w 2014 r. Chłopaki wyrzucili wszystkie zbędne elementy takie jak błotniki, lusterka czy migacze i zostawili tylko to, co potrzeba.
Do napędu nadal służy chłodzony powietrzem 50 konny boxer, ale pod nóż poszedł wydech - teraz jest krótszy. Więcej czasu chłopaki poświęcili zawieszeniu - o 85 mm obniżyli przedni widelec oraz zbudowali własne półki widelca, a tuż nad dolną półką zamontowali clip-onsy Fehlinga. Zbiornik paliwa został podniesiony, a stelaż zadupka jest własną konstrukcją. Między przednie lagi wjechało szprychowane koło z BMW R 100 R, którym teraz zajmie się przedni hamulec Brembo z przewodami w stalowym oplocie.
Motocyklowi smaczku dodają klamki Magura, okrągła lampa rodem ze starych „japońców” oraz sety podnóżków Tarozzi. Chłopaki samodzielnie przygotowali także pokrywy alternatora i rozrusznika oraz obudowę wału napędowego do której przymocowali uchwyt tablicy, aby odkryć tylne koło.