Harley-Davidson widzi przyszłość motocykli w pojazdach elektrycznych. W roku 2014 po raz pierwszy pokazano prototyp motocykla napędzanego elektrycznie. Maszyna zaliczyła tournee po świecie, podczas którego specjaliści podpytywali motocyklistów co chcieli by zobaczyć na pokładzie nowego motocykla. Po pięciu latach, przed nami stoi produkcyjna wersja elektrycznego motocykla, która jeszcze w tym roku trafi do salonów, w tym również tych polskich.
Bez sprzęgła i skrzyni biegów
Fabryka ciągle nie podaje konkretnej wartości ani mocy ani momentu obrotowego. Amerykanie chwalą się, że motocykl będzie przyspieszał od 0 do 60 mil/h (96,5 km/h) w czasie poniżej 3,5 s. Dla porównania podobny wynik osiąga Yamaha MT-09 albo Ferrari Enzo. Co więcej, ponieważ motocykl jest napędzany silnikiem elektrycznym maksymalna wartość momentu obrotowego jest już dostępna od najniższych obrotów. Wystarczy zatem odkręcić gaz by ruszyć. W motocyklu nie ma ani sprzęgła ani skrzyni biegów. Do hamowania służą hamulce tarczowe, a podczas dohamowania z pomocą przyjdzie silnik. W tym drugim przypadku, podczas hamowania odzyskiwana jest energia, która doładowuje akumulator. Nieco upraszczając, jazda na LiveWire przypomina zabawę ze skuterem, tyle że bardzo mocnym.
Komentarze
~xvs, 2019-01-23 08:40:16
~MariuszE30, 2019-01-16 07:08:22
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?