Podczas prezentacji Hondy CB1100 odbywającej się w Hiszpanii mogłem zerknąć na małego MSX-a 125 z bliska. Motocykl na małych 12-calowych kołach zrobił bardzo pozytywne wrażenie. Nieco pokraczna sylwetka (taka przynajmniej wydawała się na zdjęciach) dużo lepiej wygląda na żywo. Jest smukła i nowoczesna, podobnie jak rzucająca się w oczy ogromna lampa z charakterystycznym "okiem cyklopa" czyli centralnie umieszczoną soczewką. Mimo że cały motocykl wydawał się bardzo mały, bez trudu zmieścił moje 193 cm wzrostu i nie musiałem się przy tym martwić o obijanie kolan kierownicą. Oczywiście kąt ugięcia kolan był dość ostry, ale konstrukcja jest bardzo przemyślana i nawet bardziej wyrośnięci młodzi jeźdźcy nie powinni mieć problemu ze zmieszczeniem się na siodle. Całość wygląda nowocześnie, robotę robi zawieszenie USD z przodu i centralny amor z tyłu, nowocześnie wyglądają sety podnóżków i lampy. Gdzieniegdzie widać też oszczędności (prosty wahacz stalowy o prostokątnym przekroju). Jedynym elementem wydającym się nie pasować do całej konstrukcji jest dość archaiczny piecyk sterczący spod siedzenia. Spece z Hondy obiecali jednak, że pracuje lepiej niż wygląda i może dać sporo frajdy młodzikom w miejskiej dżungli. Ma być zwrotna poręczna i odporna na zamęczenie. Trzymamy za słowo.
-9527f1423c92317d0b9005dc908d55f9.jpg)