Założenia wydają się być proste. Stworzyć hybrydowego Spydera, który nie będzie różnił się osiągami od zwykłego (napędzanego silnikiem Rotaxa o poj 998 cm3). Dodatkowo ma mieć zasięg około 600 km w normalnym trybie i 30 km na silniku elektrycznym oraz dysponować systemem odzyskiwania energii podobnym do systemu KERS znanego z Formuły 1. System ma być na tyle nowatorski by pozwolił zmniejszyć emisję spalin i zużycie paliwa o 50%. Problemem może okazać się trudność z pomieszczeniem silnika elektrycznego i konwencjonalnego, systemu odzyskiwania energii i całej elektroniki sterującej w zwartym korpusie Spydera. Nie wykluczone że powstanie do tego specjalnie nowa sylwetka. Prace już trwają i mają potrwać jeszcze 4 lata. Kasy raczej nie zabraknie gdyż cały projekt wart jest aż 11 300 000 $ amerykańskich (5,1 miliona z kieszeni BRP Can Am, a 6,2 miliona to dofinansowanie od Automotive Partnership Canada).
.jpg)