David Robb:
BMW chciało wkroczyć do nowego segmentu transportu indywidualnego. Powodem tego było widoczne przesiadanie się posiadaczy samochodów na jednoślady. Pytaniem było tylko jak BMW może poszerzyć swoją działalność i wejść do segmentu, w którym wcześniej nie istniało i od razu stać się widocznym dla wszystkich zainteresowanych? Na początku projektu byłem bardzo zmartwiony gdyż wytyczne, które dostaliśmy z góry zupełnie nie pasowały mi do profilu BMW. To było prawdziwe wyzwanie, gdyż zwykle przy takich projektach mamy "białą kartę" i próbujemy stworzyć coś nowoczesnego i innowacyjnego. Tym razem musieliśmy wejść w branżę w której nie mieliśmy praktycznie żadnego doświadczenia. Z założenia projekt miał oferować dużą funkcjonalność, a zarazem sporą dozę podekscytowania i pozytywnych doznań. Pytanie brzmiało: Co zrobić żeby ze zwykłego skutera ze znaczkiem BMW zrobić coś wyjątkowego?
czytaj dalej \/
Postanowiliśmy, że stworzymy funkcjonalny skuter, o nowoczesnym hi-techowym wyglądzie budzącym spore emocje i skojarzenia z dużymi sportowymi motocyklami. Chcieliśmy żeby każdy kto zobaczy tego sprzęta w lusterku pomyślał że to jakiś Superbike i chyba się to udało. Na dodatek do stworzenia tego skutera nie używaliśmy żadnych tanich materiałów. Co prawda wiele z nich jak np. niebieskie opony, kamera z tyłu czy oświetlenie LED nie trafi do produkcji seryjnej ze względu na koszty i funkcjonalność, jednak możliwe że poza tym produkt końcowy nie będzie się różnił znacznie od pierwowzoru.
Na razie mamy tylko jeden prototyp tego skutera, a to dlatego że produkcja takiego cacka jest bardzo droga. Sama farba, znakomicie imitująca wygląd polerowanego i kutego aluminium to sprawy koszmarnie drogie. Kilogram takiego lakieru to koszt około 500 Euro, a proces nakładania go na poszczególne części karoserii wiąże się z zachowanie odpowiednich warunków w lakierni (min. odpowiednia wilgotność powietrza). Podobnie sprawa ma się z Conceptem 6. Jednak tamten prototyp zwiedził już pół świata wizytując targi, prezentacje oraz imprezy BMW. Można więc powiedzieć że ma już całkiem sporo kilometrów przebiegu. Mamy nadzieję że końcowy produkt, który najprawdopodobniej powstanie będzie entuzjastycznie przyjęty zarówno przez obecnych klientów posiadających BMW jak i tych, którzy z BMW nie mają wiele wspólnego. Jestem pewien, że skuter wzbudzi ogromne zainteresowanie.
