W nowych modelach EXC na 2020 rok nie spodziewaj się spektakularnych zmian. Wszystkie modyfikacje zostały podporządkowane trzem zasadom: nowocześniej (ekstra akcesoria w standardzie), przyjaźniej (prowadzenie, wydajność) i bardziej drapieżnie (okleina, wygląd).
Austriacy zaczęli od silników - od nowa zaprojektowali filtr powietrza, układ chłodzenia i układ wydechowy. Według obietnic, dzięki tym zmianom, jednostka ma być wydajniejsza. Jak będzie w praktyce? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w najbliższym wydaniu MOTOCYKL-a (nr 7/2019 w kioskach od 14 czerwca).
Nowe KTM-y mają się jeszcze lepiej prowadzić dzięki poprawionej ramie i zawieszeniu WP XPLOR. To w połączeniu z kierownicą Neken, hamulcami Brembo, podnóżkami No-Dirt, frezowanymi piastami i obręczami Giant (w standardzie) czynią je łakomym kąskiem.
Austriacy chwalą się też najnowszym modelem KTM EXC 300 TPI w limitowanej wersji Erzbergrodeo. Edycja specjalna najmocniejszego dwusuwa z Mattighofen powstała z okazji 25-lecia tej imprezy. Uwaga! Powstanie zaledwie 500 sztuk! A każda z nich zostanie dopasiona akcesoriami z katalogu PowerParts i otrzyma dedykowaną okleinę.
Na szczególną uwagę zasługuje też najmniejszy KTM z rodziny EXC o pojemności powiększonej do 150 cm3. To sprzęt stworzony dla wszystkich stawiających pierwsze kroki w off-roadzie. Za zasilanie silnika odpowiada wtrysk paliwa znany m.in. z EXC 250 TPI, dzięki temu maszyna spełnia normę Euro 4 i jest dopuszczona do ruchu. Przypomnijmy: wcześniej 150-tka była sprzedawana pod nazwą EXC 150 XC-W, jej silnik był zasilany gaźnikiem i maszyna nie miała homologacji drogowej. EXC 150 TPI kosztuje 44 032 zł.