Popularność samochodowych kamerek (coraz częściej także motocyklowych) podbijają także youtubowe kanały, takie jak Stop Cham, gdzie zamieszczane są kompilacje zdarzeń drogowych – wymuszeń, agresywnej jazdy, czy kolizji. Ale nagrania coraz chętniej wysyłamy także policji. Jak twierdzi portal autokult.pl, w 2021 r. na policyjne skrzynki "Stop agresji drogowej" trafiło 24,8 tys. filmów. Dla porównania w 2020 roku było to 16.5 tys., a w roku 2019 – 12,1 tys. Wyraźnie widać zatem gwałtowny wzrost. Sprawa budzi jednak spore kontrowersje – część kierowców uważa takie działanie za donosicielstwo, inni widzą w tym odpowiedzialną obywatelską postawę.
Jakie wykroczenia najczęściej rejestrujemy i wysyłamy? Przede wszystkim wymuszanie pierwszeństwa, a także wyprzedzanie i omijanie przed przejściem dla pieszych. Z jednej strony wyraźnie widać tutaj więc wzrost świadomości konieczności ochrony pieszych jako niechronionych uczestników ruchu drogowego, z drugiej brak zgody na naruszenie własnych praw na drodze. Zdaniem policji sporo jest także filmów z szeryfami drogowymi.
Policja zapewnia, że każdym nagraniem troskliwie się zajmuje. Jako przykład można podać tutaj warmińsko-mazurską drogówkę: spośród 600 nagrań, które trafiły na skrzynkę Stop Agresji Drogowej, zakończenia postępowania doczekało się aż 80 procent z nich. Dla policji to nieocenione źródło informacji, zaś dla kierowców, którzy swobodnie podchodzą do przepisów spory problem – zgodnie z nowym taryfikatorem większość wykroczeń zarejestrowanych przez kamerki karana jest mandatami od 1000 do 2000 zł.
Przeczytaj także: fatalne wymuszenie pierwszeństwa na pieszym.