Fragmenty książki:
"Kawa tam, gdzie zawsze. Bardziej niż pragnieniem kieruję się tradycją dotychczasowych podróży i sentymentem do miejsca. 40 km dalej jazdę spowalnia gigantyczny korek. Wszystkie pasy są zablokowane, a przeciskanie się między TIR-ami nie jest przyjemne. Kiedy korek się kończy, TIR-y zaczynają się wyprzedzać, uniemożliwiając innym normalne przemieszczanie się (TIR-y na tory!). W tym wzajemnym wyprzedzaniu omal nie przegapiam zjazdu. Potem żałuję, że go nie przegapiłam. Moja decyzja sprowokowała konflikt z GPS-em. Ten skręt zdecydowanie nie był po jego myśli. Coś burknął pod nosem, pogadał z satelitami, przemielił dane i dostosował się do mojej decyzji. Ale nie był szczęśliwy. Kobieca intuicja versus GPS – odmienność zdań gwarantowana.
Czy mogę być w tej podróży kobietą? Cholera, kolejne lato bez sukienek, dekoltów, odkrytych ramion. Takie lato bez lata i bez sensu. I znowu będę gotować się w długich spodniach i koszuli z rękawem, zapominając o tym, że w przyrodzie występują kobiety i mężczyźni oraz różnice między płciami. I że ja mam ten zaszczyt bycia kobietą, co daje przyzwolenie na wiele bardzo przyjemnych rzeczy. Do uniseksowych bluz i workowatych spodni dorzucam sukienkę i ulubioną koszulkę. Z odkrytymi ramionami… Na samo dno przepastnych kufrów… Dla zaspokojenia babskiej próżności. Wcale nie muszę tego zakładać, a mieć nie zaszkodzi.
W hotelowym przedsionku, przy telewizorze siedzi wielki Bubo – temperamentny właściciel restauracji. Akurat trafiłam na jeden z tych momentów, w którym nie siedzi w więzieniu. Za blondynkami ponoć szaleje. Kiedy w hotelu kilka dni wcześniej zatrzymały się dwie białowłose Norweżki, Bubo o ósmej rano przybiegał tu na śniadanie, po czym nie odstępował dziewczyn na krok. Egipcjanin uprzedza, że podobny zamiar może mieć wobec mnie. Bubo nawiązanie znajomości zaczyna od zaproszenia do białego mercedesa. Że niby pokaże mi widoki i żebym się nie bała, bo jego wszyscy tu znają. Bez wątpienia najlepiej zna go policja. Grzecznie dziękuję i aby temat jak najszybciej uciąć, po prostu wychodzę."
Anna Jackowska „Kobieta na motocyklu”, 320 stron, miękka oprawa, format 140x200 mm do kupienia TUTAJ.