Korobacz wygrywa w Czechach

Po kolejnym zwycięstwie, tym razem na czeskim torze w Brnie, Mateusz Korobacz umocnił się na prowadzeniu klasyfikacji generalnej motocyklowych mistrzostw Polski juniorskiej klasy Superstock 600.

19-letni reprezentant ekipy Yamaha POLand POSITION do połączonych zmagań mistrzostw Polski, Czech, Słowacji oraz międzynarodowego pucharu Alpe Adria, przystąpił z kontuzją barku. Choć w kwalifikacji pojechał o ponad sekundę wolniej, niż podczas niedawnych testów w Brnie, do niedzielnego wyścigu poznaniak zakwalifikował się na siódmym miejscu w stawce trzydziestu siedmiu zawodników. Drugi z Polaków, kolega z ekipy Korobacza , Adrian Pasek zakwalifikował się do startu na siedemnastej pozycji.

Choć ból nie dawał o sobie zapomnieć i mocno utrudniał jazdę w drugiej połowie wyścigu, Mateusz Korobacz stoczył zaciętą walkę kończąc liczącą osiem okrążeń rywalizację na siódmym miejscu łącznie i na pierwszym w polskiej klasyfikacji. Na podium dołączyli do niego Artur Wielebski i Adrian Pasek.

Dzięki trzem zwycięstwom w trzech pierwszych wyścigach sezonu, Mateusz Korobacz z kompletem punktów prowadzi w klasyfikacji generalnej juniorskiej klasy Superstock 600, w której o 23 punkty wyprzedza Artura Wielebskiego. Przed wyścigiem trzeciej rundy, który odbędzie się 19. czerwca na Słowacji, poznaniak ma także cztery tygodnie, aby poprawić stan kontuzjowanego na początku maja, lewego barku.

Mateusz Korobacz:
Choć z powodu kontuzji byłem w ten weekend o sekundę wolniejszy niż podczas niedawnych testów, najważniejsze było dojechanie do mety na jak najwyższym miejscu i walka o zwycięstwo. Oszczędzałem się podczas treningów i kwalifikacji, aby mieć jak najwięcej sił na wyścig, ale i tak nie było łatwo. Już po trzech z ośmiu kółek, zacząłem tracić czucie w ręce. Jechałem wówczas na czwartym miejscu i straciłem kilka pozycji, ale nie zamierzałem się poddawać. Druga połowa wyścigu była bardzo zacięta. Walczyliśmy w piątkę i wyprzedzaliśmy się praktycznie w każdym zakręcie. Nie było łatwo, ale mimo bólu i fioletowej ręki, plan został wykonany, więc jestem zadowolony.”

Zobacz również:
REKLAMA