Lazareth Wazuma V12!

Francuz Ludovic Lazareth na bank coś pali. Nie wiemy co to jest ale na pewno jest tego dużo. Pokręcone wizje jakie go nawiedzają, skutkują później przeniesieniem ich na szalone projekty.

Być może twory - bo tylko tak to można nazwać - Lazaretha nie są urodziwe ani praktyczne. Za to na pewno są diabelsko mocne i równie oryginalne. Oto jeden z nich. Nie wiem czy to quad czy motocyklo-quado-coś, ale wiem że jest napędzane ogromną V12 od beemki i musi być piekielnie szybkie. Archimedes do poruszenia ziemi potrzebował punktu podparci, a ja sądzę że wystarczy odkręcić manetę do oporu jadąc Wazumą V12, a ziemia zakręci się szybciej. Czy dzięki temu zostanę sławnym filozofem? Pewnie nie, choć moja teza wydaję się bardzo bliska prawdy...

Lazareth ma więcej takich piekielnych rydwanów. Są też bardziej konwencjonalne motocykle, jeśli w ogóle można je tak nazwać. Więcej na www.lazareth.fr.

Zobacz również:
REKLAMA