W niedzielne popołudnie (16 kwietnia) zakończył się trwający 24 godziny wyścig na torze Bugatti we francuskim Le Mans. Zwycięski team GMT 94 w składzie David Checa, Niccolò Canepa i Mike Di Meglio przejechał 860 okrążeń! Z minimalną stratą (niespełna 20 sekund!) drugie miejsce wywalczyła druga ekipa Yamahy - YART w składzie Broc Parkes, Marvin Fritz i Kohta Nozane. To wielki sukces dla Yamahy - japońska marka ostatnie zwycięstwo w Le Mans wywalczyła w 2009 roku (YART). A ekipa GMT 94 po raz ostatni wygrała tu w 2005 roku!
Trzecie miejsce zajęli zieloni z Kawasaki (Team SRC Kawasaki) w składzie Randy de Puniet, Fabien Foret oraz Mathieu Gines. I to pomimo znakomitej jazdy de Puniet, który pobił rekord najszybszego okrążenia - 4,185 km pokonał w czasie 1’36.408 sekundy. Niestety wpływ na końcowy wynik miały upadki, które również spowolniły czwartą na mecie ekipę Suzuki (Suzuki Endurance Racing Team) w składzie Vincent Philippe, Etienne Masson i Alex Cudlin. Stracili oni do podium ok. 45 sekund, ale pozostali liderem klasyfikacji generalnej.
Najlepsze momenty z nocy:
Polska ekipa LRP Poland w składzie Bartłomiej Lewandowski, Patryk Kosiniak i Jaro Cerny po starcie wyścigu chciała się jak najszybciej przebić do pierwszej dwudziestki. I to się udało! Niestety, pod koniec pierwszej godziny wyścigu posłuszeństwa w motocyklu BMW odmówiła nowa, akcesoryjna skrzynia biegów. To zmusiło zespół do wycofania się z rywalizacji.
Przyczyną wycofania się z wyścigu była klasyczna złośliwość rzeczy martwych, na którą absolutnie nikt z zespołu ani naszych partnerów nie miał najmniejszego wpływu, ale takie rzeczy czasami po prostu się zdarzają w sportach motorowych – powiedział menedżer ekipy, Bartłomiej Lewandowski. – W zeszłym roku przez cały sezon korzystaliśmy jedynie z fabrycznych części i nie mieliśmy najmniejszych problemów. W Le Mans postanowiliśmy użyć skrzyni biegów od zewnętrznego dostawcy i okazało się to błędem, którego już więcej nie powtórzymy.
Kolejny, tym razem 8-godzinny, wyścig z cyklu MŚ Endurance odbędzie się 20 maja na niemieckim torze Oschersleben. Trzymamy kciuki za naszych!
Zobaczcie najlepsze momenty z całego wyścigu:
