Lorenzo zajmie miejsce Daniego Pedrosy, który po 18 latach kończy współpracę z HRC. Tym samym Japończycy będą mieć na pokładzie dwie gwiazdy - Lorenzo w MotoGP zdobył 3 tytuły dla Yamahy (2010, 2012 i 2015). Z kolei Marquez 4 tytuły dla Hondy (2013, 2014, 2016 oraz 2017).
W sumie ci dwaj zawodnicy 11 razy byli mistrzami świata (wliczając 125, 250 i Moto2). Wygrali 130 wyścigów i 255 razy stawali na podium.
Wygląda to imponująco, ale czy będą się potrafili ze sobą dogadać? Atmosfera w boksie jest bardzo ważna (pamiętacie Yamahę? Rossi vs Lorenzo?). Otwarta pozostaje jeszcze jedna kwestia - Honda RC213V wymaga agresywnego stylu jazdy - czy Lorenzo podoła?
Z kolei miejsce Hiszpana w fabrycznym teamie Ducati zajmie utalentowany Włoch - Danilo Petrucci, który w tym sezonie jeździ w teamie Alma Pramac Racing. Plotki głoszą, że roczny kontrakt z tym zawodnikiem ma kosztować Ducati 400 tysięcy euro rocznie. W porównaniu z Lorenzo fabryka nieco zaoszczędzi...

Zapowiada się bardzo ciekawy sezon. Tym bardziej, że nie wszystkie miejsca w teamach zostały obsadzone, a w Moto2 zmienia się dostawca silników (Hondę zastąpi Triumph). Nudy nie będzie!