MotorCycleMan

RoboSteel to firma zajmująca się tworzeniem rzeczy niezwykłych wykorzystując do tego tylko złom. Tworzyli już na zlecenie Google'a i Activision - firmy specjalizującej się w produkcji gier komputerowych i filmów. Tym razem na prośbę organizatorów targów motocyklowych Carole Nash zbudowali robota o nazwie MotorcycleMan.

Na pierwszy rzut oka MotorcycleMan to tylko kupa złomu zespawana w postać humanoidalną. W rzeczywistości jest to figura lub raczej posąg zbudowany z około 1000 motocyklowych części. W skład tego dwumetrowego dzieła sztuki weszły głównie motocykle japońskiej "Wielkiej czwórki", które swoje lata świetności miały już dawno za sobą i nadawały się tylko na zezłomowanie.

Jest to świetny przykład recyklingu starych części. Taka forma utylizowania starych motocykli sprzyja popularnemu dziś trendowi proekologicznemu, o którym tak wiele się ostatnio mówi.

MotorcycleMan wygląda czadowo. Najlepiej pasowałby chyba do bandy terminatorów na motocyklach.


Na pierwszy rzut oka MotorcycleMan to tylko kupa złomu zespawana w postać humanoidalną. W rzeczywistości jest to figura lub raczej posąg zbudowany z około 1000 motocyklowych części. W skład tego dwumetrowego dzieła sztuki weszły głównie motocykle japońskiej "Wielkiej czwórki", które swoje lata świetności miały już dawno za sobą i nadawały się tylko na zezłomowanie.

Jest to świetny przykład recyklingu starych części. Taka forma utylizowania starych motocykli sprzyja popularnemu dziś trendowi proekologicznemu, o którym tak wiele się ostatnio mówi.

MotorcycleMan wygląda czadowo. Najlepiej pasowałby chyba do bandy terminatorów na motocyklach.


Zobacz również:
REKLAMA