W praktyce bowiem wszystko jak na razie idzie źle. Przygotowana na szybko aplikacja podpięta do niezbyt dobrze działającego systemu dosłownie roi się od błędów. Począwszy od koszmarnie skomplikowanego i niepotrzebnie rozbudowanego procesu rejestracji, przez błędy w naliczaniu opłat, aż do zapchanej i bezradnej infolinii, z którą załatwienie czegokolwiek graniczy z cudem.
Wielu naszych czytelników już w czerwcu zauważyło, że system nie pozwala dodać motocykla jako środka transportu. W dodatku o fakcie tym dowiadujemy się pod koniec żmudnego i nieintuicyjnego procesu rejestracji. Pytane przez nas o tę sprawę Ministerstwo Infrastruktury zapewniło, że możliwość dodania jednośladu pojawi się z początkiem grudnia.
W międzyczasie wychodzą na jaw kolejne problemy z e-Tollem. Okazało się, że aplikacja nie została prawidłowo zabezpieczona przed wyciekiem danych. W październiku wyszło na jaw, że po wykonaniu prostej operacji, każdy mógł mieć dostęp do danych użytkowników, takich jak imię i nazwisko, adres e-mail, numer telefonu, PESEL, czy NIP. W nieodpowiednich rękach dane takie mogły zostać wykorzystane na przykład do zaciągnięcia kredytu.
Część użytkowników skarży się także na problemy, których doświadczyli ze względu na rozładowanie się baterii w telefonie. Ten problem może być wyjątkowo dotkliwy dla motocyklistów – tylko niewielka część z nas podczas jazdy korzysta z uchwytu wyposażonego w ładowarkę, a podczas przemieszczania się na większe odległości telefon dość szybko się rozładowuje ze względu na stałe poszukiwanie stacji bazowych. Przed planowaną podróżą autostradą trzeba będzie zatem pamiętać o naładowaniu telefonu.
Tańsze modele mogą mieć także problem z wychwytywaniem sygnału GPS w sytuacji, gdy użytkownik schowa urządzenie do kieszeni. Zarówno w przypadku rozładowania telefonu, jak i braku sygnału GPS oznaczać to będzie karę za brak opłaty autostradowej – 500 zł. Oczywiście, w teorii, można złożyć reklamację, ale biorąc pod uwagę jakość infolinii, będzie to droga przez mękę.
Jedyne, co dziś przychodzi nam do głowy w kontekście problemów z e-Tollem, to zakup biletu autostradowego na stacji paliw lub omijanie odcinków, na których opłata pobierana jest za pomocą e-Tolla. Na szczęście na razie są tylko dwa takie odcinki – Konin - Stryków (A2, 99 km) i Wrocław - Sośnica (A4, 162 km).
Przeczytaj także: kolejna wpadka e-Tolla