Po równie gorącym przystanku w Obornikach, motocrossowe tournee przeniosło się na północ naszego kraju. Na torze w Gdańsku najlepsi zawodnicy z Polski oraz goście zza granicy, mieli stoczyć trzeci już w tym sezonie bój o punkty.
W sobotę 9 czerwca odbyły się zmagania klas MX 85, MX 125, MX Kobiet oraz MX Open. Niestety, przez wysychającą na pieprz w ekspresowym tempie ziemię oraz kilkukrotne awarie beczek do polewania toru zawody mocno się opóźniały. Dyrektor zawodów podjął mądrą decyzję o odwołaniu drugich wyścigów. Nie chciał narażać zdrowia zawodników na niebezpieczeństwo i dał organizatorowi czas na przygotowanie trasy na drugi dzień zmagań.
MX 85
Alberts Karlis od początku dnia udowadniał, że jest szybki na gdańskim torze. Po zwycięstwie w kwalifikacjach, to on popisał się najlepszym startem. Na drugie miejsce, po wyjściu z pierwszego zakrętu, wysunął się Maks Chwalik, który nie miał zamiaru odpuścić walki o zwycięstwo. Podczas pogoni za Łotyszem, Maks zaliczył upadek, w trakcie którego mocno się poobijał, połamał daszek kasku i spadł kilka pozycji w klasyfikacji wyścigu. Nie zatrzymało go to jednak i lider klasyfikacji generalnej MX85 od razu rzucił się w szaloną pogoń.
Przed końcem wyścigu udało mu się przebić na trzecią pozycję i już miał na horyzoncie jadącego na drugim miejscu Olafa Włodarczaka. Olaf jechał jednak bardzo rozważnie i mimo, że tracił swoją przewagę nad Maksem, to bez problemu dowiózł drugą pozycję do mety. Pozwoliło mu to zająć drugie miejsce w całych zawodach i odrobić 4 oczka w generalce do Maksa Chwalika.
MX 125
Doskonałym startem popisał się Michał Kuczyński jadący w barwach gospodarzy. Przełamał złą passę i miał szansę pokazać, na co go stać. Na początku wyścigu to Polacy dyktowali tempo i na prowadzącego Kuczyńskiego naciskać zaczął Dariusz Rapacz i Cezary Lewko. Jednak za plecami Czarka do ataku szykowała się już cała trójka zza wschodniej granicy - Daniel Volovich, Artsiom Sazanovets i Mairis Pumpurs.
Białorusini między sobą rozstrzygnęli losy pierwszego miejsca. Sazanovets znalazł sposób na Volovicha i to właśnie on zwyciężył pierwszy bieg i całe zawody. Drugi był Volovich, a na ostatnim okrążeniu Mairis Pumpurs pozbawił Kuczyńskiego trzeciego miejsca. Po przystanku w Gdańsku ciekawie wygląda sytuacja w generalce - prowadzi Rapacz z dwoma punktami przewagi nad Volovichem. Trzeci ze stratą sześciu oczek do Białorusina jest Lewko. Szykuje się więc prawdziwy bój o tytuł w tym roku.
MX Kobiet
Wśród pań również nie zabrakło gości zza granicy. Podobnie, jak w Obornikach, prym na torze wiodła Anna Stecjuka, która nie ukrywa, że ma chrapkę na tytuł w Mistrzostwach Polski Orlen MXMP. Dzięki kolejnej dominacji i bezkonkurencyjnemu zwycięstwu w Gdańsku jest na najlepszej drodze, aby ten cel osiągnąć.
Ciężkie wyzwanie polskim zawodniczkom rzuciła również Adrija Skudutyte z Litwy, która najpierw zgarnęła holeshota i nie chciała dać się wyprzedzić Annie, a potem próbowała odpierać ataki Wanessy Rapacz. Ta jednak szybko znalazła na nią sposób i w takiej kolejności dziewczyny dojechały na metę. Tuż za podium zawody zakończyła Karolina Jasińska.
MX Open
Pod nieobecność Macieja Więckowskiego (który podczas treningu dowolnego zaliczył glebę) ponownie prym wiódł Łukasz Lonka. Ten ostatni jadąc na KTM-ie SX-F 450 zgarnął holeshota i próbował zniknąć z oczu rywalom. Przez pierwsze kilka okrążeń trzymał się go Luis Carstens.
Jednak nie zdołał on utrzymać szybkiego tempa Lonki i ze spuchniętymi przedramionami musiał skupić się na obronie drugiego miejsca. Karol Kruszyński zdołał dogonić go na ostatnim okrążeniu, ale Luis nie dał się wyprzedzić. Na czwarte miejsce przebił się Karol Kędzierski, a piąty był jego brat - Łukasz.
MX 65
Dawid Zaremba, Mikołaj Stasiak i Piotr Kajrys od początku sezonu toczą zacięty bój o każdy punkt. Nie inaczej było w Gdańsku. W pierwszym wyścigu po starcie prowadzenie objął Mikołaj, ale Zaremba nie zamierzał odpuścić walki o zwycięstwo. Szukając sposobu na Stasiaka, na trzecim okrążeniu zaliczył on upadek, po którym spadł o kilka pozycji. Kiedy Stasiak spokojnie kontrolował wyścig z pozycji lidera, Dawid przebijał się z końca stawki. Bardzo skutecznie - bowiem minął linię mety na drugim miejscu!
W drugim wyścigu ponownie tempo z pozycji lidera dyktował Mikołaj Stasiak, ale ponownie naciskał go Dawid Zaremba goniony przez Piotrka Kajrysa. Żaden z zawodników nie odpuścił walki do samego końca i mimo, że było kilka dobrych okazji na wyprzedzenie, to w takiej właśnie kolejności wpadli na metę. Dzięki kompletowi punktów zdobytych w Gdańsku na prowadzenie w generalce wysunął się Stasiak. Wyprzedza on Zarembę o 8 oczek.
MX Masters
Najstarsi zawodnicy ponownie nie zawiedli i to właśnie „weterani” stanowili najliczniejszą grupę w Gdańsku. Jednak w tej klasie nie liczy się tylko ilość! Zafundowali potężną dawkę emocji! Aż trudno uwierzyć, że ci faceci mają po 40 lat i więcej.
W pierwszym wyścigu holeshota zgarnął Paweł Szturomski, który jednak nie mógł pozwolić sobie na spokojną jazdę, bo od początku czuł na plecach oddech Pawła Wizgiera. Szybko rozpoczęła się zacięta walka i co chwilę Pawły wymieniały się prowadzeniem. Ostatecznie to Szturomski wyszedł zwycięsko z tego pojedynku, meldując się na mecie dwie sekundy przed Wizgierem.
Również w drugim wyścigu nie brakowało ostrej walki do samego końca. Tym razem to Jacek Lonka „ciął się” z Pawłem Szturomskim na noże i to do samej mety. Paweł zawzięcie odpierał te ataki i ostatecznie na metę wpadł niecałe dwie sekundy przed Jackiem. Niedaleko za nimi jechał Paweł Wizgier, ale tym razem nie był w stanie dogonić prowadzącej dwójki. Szturomski zdobył w Gdańsku komplet punktów, dzięki czemu w klasyfikacji gneralnej o 8 punktów wyprzedza Jacka Lonkę.
MX2
Fenomenalnie wystartował Karol Kruszyński! Jego łupem padł holeshot i tym samym wysunął się na prowadzenie. Widać było, że chce tam już zostać. Początkowo na drugie miejsce wysunął się Karol Kędzierski. Jednak wypadek na czwartym okrążeniu pozbawił go marzeń na zwycięstwo - odpadł z zawodów.
Po słabym starcie, w stronę czuba przedzierał się Łukasz Lonka. Najpierw dogonił on i uporał się z Szymonem Staszkiewiczem, a następnie na celownik wziął prowadzącego Karola Kruszyńskiego. Ten dzielnie się bronił do ostatniego okrążenia, ale wtedy Lonka poszedł na całość - bez żadnych skrupułów w niego wjechał, przewrócił i wyprzedził. Kruszyński zdołał się szybko pozbierać i ukończyć wyścig na drugim miejscu, a trzeci na metę wpadł Szymon Staszkiewicz.
Wygrana Karola Kruszyńskiego w drugim wyścigu dała mu zwycięstwo w całych zawodach i historyczny triumf nad Lonką, który w Polsce bardzo rzadko musi uznawać wyższość innego zawodnika. Podium uzupełnił Szymon Staszkiewicz. W generalce wciąż prowadzi Łukasz Lonka z prawie 50-punktową przewagą nad Karolem Kruszyńskim.
Amatorzy
Podczas trzeciej rundy Orlen MXMP w Gdańsku rozegrane zostały zawody dla amatorów bez licencji. Dla wielu z nich był to pierwszy start w życiu. Zawody z kompletem punktów wygrał Michał Małkowski przed Bartłomiejem Niedziółką i Robertem Leszczyńskim. Właściwie zwycięzcami mogą czuć się wszyscy - w końcu pokazali, że takie wyścigi są potrzebne. Może uda się zorganizować całą serię dla amatorów?
4 runda Orlen MX MP
Teraz zawodników czeka chwila przerwy zanim staną do walki podczas kolejnej rundy motocrossowych Mistrzostw Polski w Lipnie, która odbędzie się na przełomie czerwca i lipca. Najszybszych spośród naszych najmłodszych zawodników czeka jednak jeszcze start w Mistrzostwach Europy w Stelpe (16-17.06) oraz w Strykowie (23-24.06).
Kalendarz Mistrzostw Polski w Motocrossie sprawdzisz: https://www.motocykl-online.pl/newsy/Mistrzostwa-Polski-w-Motocrossie-kalendarz
Pełne wyniki z 3 rundy Orlen MXMP w Gdańsku: https://wyniki.motoresults.pl/