Piekło pochłonęło..

Wcześniej wydawało mi się, że poza wypadkiem to kradzież jest najgorszym scenariuszem jaki może przytrafić się mojemu sprzętowi. Ilu z was myśli podobnie?

Zmieniłem jednak zdanie kiedy zobaczyłem, filmik na którym ukochane sprzęty kilku bikerów jadących właśnie na megaimprezę Daytona Bike Week powoli przestają istnieć. Wyobrażenie sobie takiej sytuacji powoduje że serce się kraja na samą myśl. Z drugiej strony jak wspomniał Maciek "Misiek" Grabowski: Taka jest kara za to, że na motocyklową imprezę sprzęty jadą na lawecie zamiast na kołach"... To zrozumiałe bo "jeśli motocykl twój na zlot na lawecie jedzie, wiedz że szatan się nim interesuje".

Zobacz również:
REKLAMA