Polacy szybciej, a Hiszpanie wolniej!

Z powodu głośnego konfliktu w Libii odtro po tyłku dostały kraje śródziemnomorskie, które zaopatrywały się tam w czarne złoto. Z tego powodu Hiszpania już od 7 marca obniża limity prędkości na autostradach.

Konflikt w Libii spowodował, że Hiszpanie muszą ograniczyć zużycie paliwa. Właśnie dlatego rząd hiszpański postanowił zmniejszyć limit prędkości na autostradach ze 120 do 110 km/h. Zastępca premiera Hiszpanii - Perez Rubalcaba tłumaczy, że taki zabieg pozwoli aż o 15% zmniejszyć zużycie paliwa. Widać każdy ma swoją wymówkę - Włosi, żeby być bardziej eko, w niektórych miastach zwiększyli zakaz używania samochodów w niedzielę z 4 aż do 10 godzin, w okolicach Mediolanu prędkość na rondach została ograniczona do 70 km/h, a w miasteczku Saronno ograniczenie prędkości wynosi 30 km/h. To wszystko ma z kolei zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza i powłokę smogu unoszącą się nad włoskimi miastami.

A my tymczasem przyspieszamy i na naszych, jakże licznych autostradach można jechać 140 bez obawy o ukaranie mandatem, zużycie paliwa czy jakieś tam smogi i inne pierdoły.

Zobacz również:
REKLAMA