Wielki ogólnopolski protest policjantów wystartował wczoraj tj. 10 lipca. Jak zapowiadają policjanci potrwa on do odwołania, czyli aż do momentu kiedy akcja przyniesie skutek. W związku z protestem funkcjonariusze podczas kontroli i zatrzymań karali będą tzw. pouczeniami. Oczywiście dotyczy to tylko i wyłącznie w przypadku drobnych wykroczeń.
Czego domagają się policjanci?
Domagają się podwyżek płac i powrotu uprawnień emerytalnych, które pozwalają przejść na emeryturę po 15 latach służby (aktualnie mogą to zrobić po 25 latach). Żądają również uzupełnienia braków kadrowych, a także 100% wynagrodzenia za pierwsze 30 dni chorobowego. Organizatorem akcji jest Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów. Protest ma na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na złą sytuację materialną i braki kadrowe w policji.
Nie ma w Polsce jednostki która nie przystąpiłaby do akcji protestacyjnej - powiedział podinsp. Andrzej Szary, Przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów. W ankiecie przeprowadzonej wśród policjantów, aż 99% z nich poparło protest (30 tys. respondentów). Ciekawi nas jak długo potrwa i jakie rezultaty przyniesie.