Nowy rekord wynosi 4,5 km i został ustanowiony w pierwszej próbie. Maszyna, na której pobito rekord, to najnowszy model Harley-Davidson Street Rod (pojemność silnika 750 cm3). Poprzedni rekord został ustanowiony rok temu w Stanach Zjednoczonych, gdzie na motocyklu ze znacznie mocniejszym silnikiem (1200 cm3) udało się przejechać 3,7 km.
Wyczyn, którego dokonał Maciej „DOP” Bielicki wymagał ogromnych umiejętności. „Po 300 metrach jazdy z paleniem gumy blokują się hamulce, płyn się gotuje i nie można ich już puścić” – tłumaczy Stanisław Myszkowski, szef GOC Harley-Davidson Rzeszów. „Przez cały czas przejazdu, czyli ok. 10 minut, trzeba cały czas zaciskać hamulec ręką, przenieść cały ciężar ciała na przód motocykla, aby jak najbardziej odciążyć tylne koło, i jednocześnie kontrolować maszynę stale paląc gumę. Jeśli ten proces zostałby choć na moment przerwany, rekord nie zostałby uznany. W takiej sytuacji musielibyśmy zmienić klocki hamulcowe, opony i zaczynać od nowa. Kierowca też musiałby odpocząć, ponieważ tego typu panowanie nad motocyklem wymaga sporej siły. Stunter z jednej strony doprowadza do krytycznych przeciążeń na maszynie, z drugiej dzięki temu driftuje tam, gdzie chce, co razem daje niesamowity efekt i ekscytujące widowisko” - kończy Myszkowski.
Maciej „DOP” Bielicki – twórca i główny bohater projektu Stunt Story - tak opisuje swoje wrażenia: „Do rekordu przygotowywałem się przez miesiąc czasu. Ostatni tydzień przed próbą ćwiczyłem konkretnie na modelu, na którym miała być podjęta próba, czyli Harley-Davidson Street Rod. Trasa przejazdu była dosyć wymagająca, gdyż nie była to prosta linia. Rekord biliśmy na normalnej ulicy przy której znajduje się salon GOC Harey-Davidson Rzeszów, która na czas wydarzenia została wyłączona z ruchu, tak więc musiałem skręcić na dwóch skrzyżowaniach, a następnie zawrócić na rondzie. Poza tym w różnych miejscach trasy występowały różne kąty nachylenia drogi, co utrudniało utrzymywanie motocykla w stałym poślizgu, ale ostatecznie wszystko poszło dobrze. Jestem bardzo szczęśliwy, że się udało i dziękuję wszystkim, którzy byli zaangażowani w osiągnięcie tego historycznego wyniku”.