Opracowane przez Austriaków systemy oparte są na czujnikach, które monitorują przestrzeń wokół maszyny i wykrywają pojazdy znajdujące się obok, przed, lub za motocyklem. Jak zapowiadają inżynierowie odpowiedzialni za to rozwiązanie - już za 3 lata systemy te pojawią się jako wyposażenie seryjnych motocykli.
Adaptive Cruise Control (ACC) – aktywny tempomat - różni się od zwykłego tym, że utrzymuje motocykl w bezpiecznej odległości od jadącego przed nim pojazdu. Czujnik zamontowany z przodu maszyny wykrywa obiekt, wysyła sygnał do komputera, ten zaś elektronicznie domyka przepustnice i dopasowując prędkość jazdy. W sytuacjach gdy to nie wystarcza, aby nie doprowadzić do wypadku, system dohamowuje motocykl przednim hamulcem.
Podobny system działa od dawna w samochodach i poprawia komfort i bezpieczeństwo jazdy. Pytanie tylko, czy w motocyklach sprawdzi się równie dobrze? Co dwa koła, to nie cztery…
Niekontrolowane hamowanie może przecież zaburzyć równowagę kierowcy. Działanie tego systemu (patrz film poniżej) na własnej skórze przetestował wiceprezes ds. badań i rozwoju KTM - Gerald Matschl. Udowodnił on, że system działa poprawnie nawet gdy motocyklista trzyma kierownice tylko jedną ręką i ma tylko jedną nogę na podnóżku.
Blind Spot Detection (BSD) – czujnik martwego pola – to drugi z systemów i ma na celu wykrycie pojazdu, który nie jest w zasięgu twojego wzroku (nie widzisz go ani kątem oka, ani w lusterku). Rozwiązanie to przydaje się szczególnie podczas nagłej zmiany pasa ruchu. Asystent martwego pola też jest dobrze znany ze współczesnych samochodów. BSD zaprojektowany przez KTM-a ma działać w podobny sposób. Diody LED wbudowane w lusterko, informują o tym czy inny pojazd znajduje się w martwym polu, czy też nie. Ostrzeżenie wspomaga również sygnał dźwiękowy oraz komunikat na wyświetlaczu TFT.
Pierwsze KTM-y wyposażone w ACC i BSD mają zjechać z austriackiej taśmy produkcyjnej w 2021 roku.
My jesteśmy na tak, a wy?
Jak to działa? Zobacz filmik:
