Rossi chyba nie mógł dłużej wytrzymać bez swojego motocykla. Ten człowiek chyba ma rzeczywiście benzynę zamiast krwi i to wysokooktanową. Już po kilku dniach od wspomnianego listu Rossi pojawił się na testach na torze w Misano na wypożyczonej od teamu Sterilgarda z WSBK czarnej jak mroczne widmo Yamaszce R1. I tak oto okazało się, że Valentino czasy ma nie najgorsze i czuje się całkiem nieźle mimo że na motocykl wsiadał wspierając się na kulach. Kilka dni temu Rossi potwierdził swój udział w najbliższym GP Niemiec i ku uciesze swoich fanów rzeczywiście powróci na tor już w najbliższy weekend. Trzeba przyznać, istny Powrót Jedi.
Rossi powraca!
Jeszcze niedawno Valentino Rossi pisał do swoich fanów że ma nadzieję na powrót, być może już na GP Brna. Do tych zawodów jeszcze blisko miesiąc, a tymczasem Rossi pojawi się już w najbliższy weekend na Sachsenring na GP Niemiec.
Zobacz również:
Komentarze