Wprowadzony w 2016 roku Scentralizowany System Poboru (SSP) miał być lekarstwem na notoryczne przedawnienia mandatów i grzywien, wynikające z rozproszenia podmiotów, które je nakładały. Postanowiono, że egzekucją poszczególnych należności będą zajmować się konkretne urzędy – tak na przykład stało się z mandatami karnymi, które po terminie płatności windykuje od 2016 roku Urząd Skarbowy w Opolu.
Jak to zwykle bywa pomysł pomysłem, a rzeczywistość rzeczywistością – SSP jak dotąd okazuje się kompletną klapą. Po pięciu latach działania sytuacja w zasadzie nie zmieniła się – mandaty i grzywny nadal się przedawniają, generując dla budżetu państwa gigantyczne straty. Inna sprawa, że obsługa egzekucji mandatów to tylko część funkcjonalności SSP, a nad tym systemem Ministerstwo Finansów pracuje od lat, często ku niezadowoleniu samych urzędników, którzy narzekają na jego działanie.
Sprawie postanowił przyjrzeć się poseł Marek Biernacki. W interpelacji, skierowanej do ministrów finansów oraz spraw wewnętrznych i administracji zauważa, że jeszcze w 2013 roku NIK alarmowała, że w aż jednej trzeciej spraw nie udało się wyegzekwować kar, a należności z nimi związane po trzech latach uległy przedawnieniu. Jak twierdzi poseł unikanie zapłaty mandatu nie wiązało się dla kierowcy z żadnymi konsekwencjami, co stanowiło zachętę do podobnych działań. W społeczeństwie zaś budowało przekonanie o braku nieuchronności kary.
Odpowiedzi na interpelację posła Biernackiego udzieliła Anna Chałupa podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów i zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej. Niestety, próżno szukać tam konkretów. Jej zdaniem prace nad usprawnieniem SSP nieprzerwanie trwają. W marcu rozpoczęto rozbudowę i modernizację systemu z terminem realizacji do końca 2021 roku.
Przebudowa ma skutkować wprowadzeniem nowych rozwiązań i modyfikacją istniejących. Jednak usprawnienia dotyczące systemu informatycznego, który odpowiada za obsługę mandatów zaplanowano na lata następne. Jak twierdzi Anna Chałupa, rozwój tej części systemu jest uzależniony od zmian prawnych i odbywa się w ramach posiadanych środków finansowych.
Z dość wymijających tłumaczeń zastępczyni szefa KAS nijak nie można domyślić się jak SSP poradzi sobie z przygotowywaną przez rząd nowelizacją ustaw, obejmującą między innymi zaostrzenie kar za przepisy drogowe. Będzie ona oznaczała lawinowy wzrost liczby przyznawanych mandatów, a nawet z obecną ich liczbą system nie radzi sobie zbyt dobrze.
Przeczytaj także: 5 tys. mandatu, punkty karne na dwa lata.