Rossi wielokrotnie zdradzał motocykle dla wyścigów samochodowych i rajdowych eventów. Najgłośniej o tym zrobiło się podczas jego udziału w testach bolidu Ferrari startującego w Formule 1 dwa lata temu. Imponujące czasy Vale i szybkość z jaką uczył się stylu jazdy bolidem sprowokowały sporo plotek na temat jego przyszłości w F1. Realia są jednak brutalne i Valentino raczej nie zostanie kierowcą F! jednak jak sam mówi, po jeszcze kilku latach w MotoGP przesiądzie się do samochodu rajdowego bo uwielbia ścigać się w rajdach. Uwielbiać to jedno, jednak to że jeździć samochodem rajdowym potrafi, udowodnił choćby podczas zeszłotygodniowego Monza Rally Show.
W evencie na torze Monza w drodze do finału pokonał takich speców od rajdów jak Dani Sordo. W samym finale dość pechowo uległ 8-krotnemu mistrzowi świata WRC Sebastienowi Loebowi. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że na dwóch odcinkach Rossi pokonał Loeba, jednak przez kolizję i bączka zaprzepaścił swoje szanse na zwycięstwo. To jeszcze bardziej nakręciło Rossiego i jak mówi: weźmie wydruk z czasami odcinków i powiesi sobie na ścianie. Wszak nie każdy może pochwalić się faktem, że pokonał chyba najbardziej utytuowanego kierowcę rajdowego wszech czasów na jego własnym terytorium (w samochodzie rajdowym). Poniżej ciekawy film z tego eventu zrealizowany przez producenta napojów Monster Energy.Cała impreza poświęcona była Marco Simoncellemu.