Walki gangów na ISDE

85. Sześciodniówka już za nami. Nie zabrakło ani emocji, ani zaciętej walki i to nie tylko między zawodnikami. Nocne starcie pomiędzy gangami przesądziło o zakończeniu rywalizacji przed czasem.

Chodzi tu o ostatni dzień Mistrzostw Świata Zespołów Narodowych. Tym samym wyniki po piątym dniu stały się wynikami końcowymi. Klasyfikacja zespołowa zdominowana została przez Francuzów. I to we wszystkich trzech klasach mistrzowskich, klasyfikacji zespołowej i indywidualnej kobiet. Ten piękny obraz zepsuli tylko Juniorzy, którzy zajęli czwarte miejsce. Drudzy byliWłosi, a trzecie miejsce na podium zajęła reprezentacja Finlandii. W Junior Trophy zwyciężyli Hiszpanie.


Polacy zaczęli bardzo dobrze, po pierwszym dniu zajmowali piątą lokatę ze stratą zaledwie 12 sekund do zespołu Stanów Zjednoczonych. Drugiego dnia na pierwszej próbie przygody zaliczyli Michał Szuster i Bartek Obłucki. Bartek po skręceniu nogi w kolanie i próbach dalszej jazy musiał się wycofać w połowie dnia.

Michał Szuster po 2 dniach rajdu: - „Za nami 2  dni trudnej rywalizacji na meksykańskich bezdrożach. Dla mnie znacznie lepszy był pierwszy dzień. Wprawdzie pojechałem ostrożnie i rozpoznawczo, gdyż uczyłem się nowego motocykla o większej pojemności, ale mimo to wygrałem jedną z prób. We wtorek było  gorzej. Na pierwszej próbie zaliczyłem 2 bardzo groźnie wyglądające upadki. Na szczęście mogę jechać dalej, w przeciwieństwie do Bartka Obłuckiego, który skręcił kolano i musiał pożegnać się z zawodami. Kilka odcinków trasy było już tak „wyjeżdżonych” i dziurawych, że przed dalszą jazdą musiałem się zatrzymać i przestawić zawieszenie. W środę i czwartek pojedziemy już zupełnie nową trasą i mam nadzieje, że podobne problemy już się nie powtórzą. Najważniejsze, że motocykl spisuje się bez zarzutu, a udało mi się chyba wejść w rytm zawodów, bo o ile w poniedziałek kilkakrotnie łapały mnie skurcze, to następnego dnia z dyspozycją fizyczną było już OK”.

 

Mimo straty najszybszego zawodnika polski zespół utrzymał 5. pozycję, tracąc niestety kilka cennych minut do zespołu z USA. Na szczęście Polacy pewnie wygrali z następnymi w tabeli Chilijczykami. Czwartego dnia przygody miał najmłodszy reprezentant Polski - Paweł Szymkowski. Przez wywrotkę stracił kilka minut. Po czwartym dniu Chilijczycy sporo nadrobili i od Polaków dzieliła ich niecała minuta. Jednak piątego dnia nasi zawodnicy pojechali bardzo dobrym tempem i powiększyli tą przewagę. Odwołano szósty dzień, więc wyniki piątego zakończyły rywalizację.

W klasie E1 zwyciężył Francuz, tegoroczny mistrz świata tej klasy, Antoine Meo. Piętnaste miejsce zajął równo jadący Marcin Frycz, a dwudziesty był Karol Kędzierski przez całe zawody borykający się z problemami technicznymi motocykla.

Klasę E2 zdominował Francuz Johnny Aubert. Wspomniany wcześniej Michał Szuster po kilku przygodach zajął niezłą ósmą pozycję w klasie. Zanotował przy tym kilka świetnych czasów wygrywając jedną z prób.

Mam trochę niedosyt, że nie pojechaliśmy motocrossu, bo mogłem poprawić końcowy wynik. To byłby z pewnością najłatwiejszy z dotychczasowych dni rywalizacji. Jednak skoro organizatorzy nie byli w stanie zapewnić bezpieczeństwa, to dobrze, że nie rozegrano ostatniego dnia. W sumie jestem zadowolony ze swojego startu w Meksyku. Piąte miejsce reprezentacji w World Trophy oraz ósma lokata indywidualnie w nowej dla mnie klasie E2, traktuję jako sukces na koniec trudnego dla mnie sezonu” – powiedział na mecie Michał Szuster.

Paweł Szymkowski, również startujący w klasie E2, po niezłym początku i miejscu w drugiej dziesiątce, stracił dużo czasu po wywrotce czwartego dnia i ostatecznie ukończył na 38. pozycji.

Również klasę E3 opanowali francuscy zawodnicy. Zwyciężył Sebastian Guillaume, a trzeci był jego rodak Christophe Nambotin. Osamotniony w tej klasie Sebastian Krywult pojechał bardzo szybko i równo zajmując ostatecznie 10. pozycję.


Polska reprezentacja wypadła bardzo dobrze, szczególnie, że swój wynik osiągnęła bez Obłuckiego, czyli najlepszego polskiego zawodnika enduro. Kolejna edycja ISDE odbędzie w sierpniu 2011 w Finlandii.

Bardziej szczegółową relację z ISDE 2010 znajdziecie w nr 1/2011 MOTOCYKLA. W kioskach już od 10. grudnia.


 

REKLAMA