W najbliższy weekend, 6 września, na torze w Misano odbędzie się Grand Prix San Marino i Riwiery Rimini. W zeszłym roku zwycięstwo na tym torze padło łupem lokalesa, pochodzącego z leżącej 14 km od Misano miejscowości Tavullia. Mowa tu oczywiście o Valentino Rossim. Po glebie w Indianapolis, Doktor stracił sporo przewagi na rzecz kolegi z teamu Fiat Yamaha - Jorge Lorenzo. Pozycja lidera nie jest już niezagrożona, toteż zapowiada się ostra walka. Sam Vale mówi, że cieszy się z niewielkiej przerwy między wyścigami, bo jak najszybciej chce zapomnieć o błędzie popełnionym w Indianapolis. Fanklub Rossiego z pewnością będzie stał siłą na rodzinnych terenach, toteż powtórka zwycięstwa sprzed roku smakowałaby podwójnie. Jedno jest pewne, będzie się działo!
Wygrana w domu smakuje podwójnie
