Dobra wiadomość – w 2021 roku śmierć poniosło znacznie mniej motocyklistów niż w 2020 r., mniej też było wypadków. Gorsza wiadomość – zmiany są na tyle niewielkie, że nie dają powodów do wielkiej radości. Małe ziarno optymizmu zasiewa świadomość, że liczba zdarzeń drogowych spadła, choć wzrosła liczba jednośladów poruszających się po drogach.
Jak w swoim raporcie informuje Komenda Główna Policji, w 2021 r. wydarzyło się 2050 wypadków z udziałem motocykli. Śmierć poniosło w nich 207 kierujących i 8 pasażerów, zaś 1706 kierujących i 178 pasażerów zostało rannych.
W porównaniu do roku 2020 zmniejszyła się:
- liczba wypadków o 25 (-1,2%),
- liczba zabitych o 29 (-11,9%)
- Wzrosła natomiast liczba rannych – o 5 (+0,3%).
Jak łatwo się domyślić, motocykliści uczestniczyli w wypadkach najczęściej w okresie od czerwca do sierpnia. Najwięcej wypadków wydarzyło się w czerwcu - 405 (19,8% ogółu) i w lipcu - 367 (17,9% ogółu). Najwięcej osób zginęło w sierpniu - 43 (20,0% ogółu).
Wypadki motocyklowe w 2021 roku najczęściej zdarzały się w weekendy, a szczególnie w niedziele – 420 wypadków (20,5% ogółu), w których zginęło 50 osób (23,3% ogólnej liczby). W ten dzień najwięcej także zostawało rannych - 392 (20,8% ogółu).
Inni użytkownicy dróg, szczególnie kierujący samochodami osobowymi, przyczynili się do nieco ponad połowy wypadków – 50,9%. Statystyka ta obala mit, jakoby większość zdarzeń z udziałem motocykli powodowana była przez kierujących innymi pojazdami. Najczęstszą przyczyną takich wypadków było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu.