W 2020 roku Dakar świętuje 42 lata od powstania. Nie bez powodu nazwano go najtrudniejszym rajdem na świecie. To walka z samym sobą, maszyną, ciężkim terenem i warunkami pogodowymi. To trudny sprawdzian dla każdego z zawodników i już samo dojechanie do mety ostatniego etapu stanowi ogromne osiągnięcie.
Przyszłoroczny Dakar podzielony został na 12 etapów, startuje 5 stycznia w mieście Dżedda (w zachodniej części Arabii Saudyjskiej). Jego trasa o długości około 9000 km będzie prowadzić po największej na świecie piaszczystej pustyni Ar-Rab Al-Chali, która ma powierzchnię 650 000 km². Nie są znane jeszcze dokładne długości odcinków, ale wiadomo już, że będzie trudniej niż rok temu. Dzień odpoczynku zaplanowano w stolicy Arabii, czyli Rijadzie. Wyścig zakończy się 17 stycznia w Al-Quiddiya.
ZOBACZ TEŻ:
Dogadałbyś się z motocyklistą? Slang motocyklowy [QUIZ vol.2]
Przypomnijmy: dwa lata temu z organizacji imprezy wycofała się Boliwia, Chile i Ekwador. To dlatego 41. edycja Rajdu Dakar odbyła się tylko na terenie jednego państwa - Peru - w Ameryce Południowej i liczyła "zaledwie" 5000 km. W tym roku organizatorzy (Amaury Sport Organisation) dogadali się z szejkami i przenieśli rajd z Peru do Arabii Saudyjskiej. Według wstępnych informacji Arabia ma gościć rajd Dakar przez kolejne pięć lat.
ZOBACZ TEŻ: