To zdumiewające! Aż 31% wypadków spowodowanych przez motocyklistów to zdarzenia polegające na najechaniu na jakąś przeszkodę. Najczęściej jest nią samochód, pieszy lub przedmiot leżący na drodze. Przeważnie przyczyną tych wydarzeń jest zagapienie się kierującego i/lub spóźniona jego reakcja. A skoro tak, to radarowy czujnik powinien znacznie ograniczyć to niebezpieczeństwo. Jest on bowiem w stanie w ułamku sekundy precyzyjnie ocenić różnicę prędkości między np. poprzedzającym samochodem a motocyklem oraz odległość od przeszkody. Co ważne, działa nieprzerwanie i nie grozi mu zmęczenie. Natomiast człowiek musi ogarnąć myśli i ocenić sytuację, a to zajmuje cenne ułamki sekund.
Motocyklowy ABS ma już ponad 30 lat. Po raz pierwszy zastosowano go w turystyku BMW K 100.
Continental oficjalnie zapowiedział pojawienie się systemu hamowania awaryjnego w motocyklach. Ponieważ termin jego premiery na razie nie jest znany, w zamian podpytaliśmy Christiana Pfeiffera – lidera projektu – o sprawy, które sprawiły konstruktorom najwięcej problemów. „Prace rozwojowe nad systemami wspomagającymi hamowanie awaryjne – mówi Christian – rozpoczęliśmy w Continentalu przed kilkoma laty. Dość szybko przyszedł czas na pierwsze jazdy z wykorzystaniem prototypów. Oczywiście korzystamy z doświadczenia i hardware’u branży samochodowej. Nasza praca polega na dopasowaniu software’u do motocyklowej specyfiki. Nie sposób policzyć, ile prób przeprowadziliśmy dotychczas, i przewidzieć, ile ich jeszcze przed nami”.

blisko, coraz bliżej...
Motocykl, który w razie potrzeby hamuje sam – dziś ten scenariusz to jeszcze science fiction. Dzisiejszy stan techniki już to wprawdzie umożliwia, ale tylko teoretycznie, bo na razie – inaczej niż w przypadku samochodów – wiąże się z dużym ryzykiem.
Komentarze