Na początku małe przypomnienie ogólnej zasady działania czterosuwowego silnika spalinowego. Załóżmy, że jest to prosty singiel z dwoma zaworami – ssącym i wydechowym. Podczas suwu ssania do cylindra trafia mieszanka paliwa i powietrza (otwarty jest tylko zawór ssący). Po tym, jak tłok osiągnie najniższy punkt w cylindrze (dolny martwy punkt – DMP) i zacznie iść ku górze, następuje suw sprężania (zawory ssące i wydechowe są zamknięte). Kolejna faza to zapłon mieszanki, nazwana suwem pracy (zawory ssące i wydechowe są zamknięte). Ostatnia, czwarta faza to suw wydechu, gdy zawór wydechowy jest otwarty, a z cylindra wylatują spaliny.
Z pozoru praca silnika i układu rozrządu jest nieskomplikowana, ale... Jeśli wkręcisz silnik do 14 000 obr/min, wtedy w ciągu sekundy cykl pracy wykona on aż 116 razy!
Układ rozrządu jest odpowiedzialny za to, by mieszanka paliwa z powietrzem trafiła do cylindra w odpowiednim momencie.
Najprościej rzecz ujmując, rozrząd składa się z jego wałków, krzywek, systemu dźwigni przekazujących ruch i kompletu zaworów ssących i wydechowych.
Wałki rozrządu mogą być zamocowane w bloku silnika (wtedy mamy do czynienia z rozrządem OHV) bądź w głowicy (SOHC, DOHC). Wprawiają one w ruch zawory, ale nigdy nie robią tego bezpośrednio. Zwykle odbywa się to za pośrednictwem popychaczy bądź systemu dźwigni.
Najpopularniejsze i najtańsze w produkcji rozwiązanie to szklankowe popychacze (nazwane tak ze względu na kształt). W takim rozwiązaniu luz reguluje się za pomocą płytek o różnej grubości, umieszczanych pomiędzy popychaczem a trzonkiem zaworu. Drugim z częściej spotykanych rozwiązań jest dźwigienka mającą w miejscu styku z trzonkiem zaworu śrubę służącą do regulacji luzu.
Zapraszamy na krótką wycieczkę pokazującą rozwój układów rozrządu. Wszystkie rozwiązania łączy rosnąca w miarę upływu lat precyzja działania, walka o każdy gram masy i dążenie do bezawaryjnej pracy w coraz trudniejszych warunkach (duże prędkości obrotowe silników, rosnące moce...).