Nie ma to, jak zanurzyć się w innym świecie, zapomnieć o niekończących się prostych, kolumnach ciężarówek i lawinach blachy. W Alpach wszystko wygląda inaczej. Tutaj, z dala od głównych szlaków, nie ma problemu ze znalezieniem spokoju, mnóstwa fantastycznych zakrętów oraz frajdy. A wszystko to rozgrywa się we wspaniałej scenerii. Dlatego motocykliści z całej Europy od lat ciągną w Alpy. Na przełęczach włoscy wyznawcy supermoto bez kłopotu znajdują wspólne tematy ze Szwedami dosiadającymi cruiserów, francuscy szlifierze kolan z ubranymi w goretexy turystami z Niemiec itp. A to dlatego, że wszyscy przeżywają tam bardzo przyjemne chwile.
Ta przyjemność była też udziałem ekipy testowej, która w Alpach przez cały tydzień z dziką radością ujeżdżała 20 najnowszych maszyn, podzielonych na pięć kategorii. Takie porównanie przeprowadzono już po raz czwarty. Jak co roku, o zwycięstwo w grupach rywalizowały najnowsze wersje maszyn. Żaden model nie może wziąć udziału po raz drugi, chyba że przed sezonem poddano go znaczącej modernizacji albo wprowadzono istotne zmiany techniczne. Nagrodą za zwycięstwo w grupie był awans do rozgrywki finałowej. Stawkę finalistów Alpen Masters 2008 uzupełnił ubiegłoroczny Król Alp, czyli BMW R 1200 R. Dodatkowym smaczkiem związanym z udziałem tego sprzęta w finale było to, że Niemcy bardzo chcieli, aby dorównał on Suzuki V-Stromowi 650 – zwycięzcy z lat 2005 i 2006.
Po motocyklach uniwersalnych, sportowych i sportowo-turystycznych, opisanych w MOTOCYKLU 9/2008, w tym numerze przedstawiamy ostatnie dwie grupy. Na zakończenie opisujemy rozgrywkę w wielkim finale. O końcowej kolejności decydowały nie punkty, lecz indywidualne oceny sześciu jeźdźców.
Big bike'i
|
Honda CB 1000 R, KTM 990 Super Duke, Moto Morini Corsaro 1200 Veloce, Suzuki B-King
![]() |
Enduro/Funbike'i
|
Aprilia SMV 750 Dorsoduro, BMW R 1200 GS, Honda Transalp, Yamaha XT 660 Z Tenere
![]() |
Finał
|
![]() |