Szukasz motocykla turystycznego, którym bez bólu tyłka dojedziesz do Rzymu? Odwiedź dealera BMW i rozejrzyj się za RT-kiem. Mimo że maszyna ma swoje lata, sukcesywnie wprowadzane zmiany gwarantują, że jest to jeden z lepszych bike’ów w klasie. Która inna maszyna może pochwalić się elektrycznie podnoszoną przednią szybą, zintegrowanym systemem hamulcowym wraz ze wzmacniaczem siły hamowania i ABS-em, zestawem kufrów, o podgrzewanych rączkach kierownicy nie wspominając? Kto sypnie dodatkową kasą, wyposaży RT-ka w radioodtwarzacz czy światła przeciwmgielne.
Choć RT ma niewiele wspólnego z bike’ami wagi piórkowej (z paliwem waży 281 kg), manewrowanie tym kolosem to sprawa całkiem łatwa, przede wszystkim dzięki nisko umieszczonemu środkowi ciężkości.
Nieco gorzej wypadają silnik bokser i układ przeniesienia napędu. Skrzynia ma co prawda sześć przełożeń, ale jej praca jest dość głośna. Moc 95 KM nie jest niczym nadzwyczajnym, choć wystarcza, by osiągnąć 200 km/h. Komu te niedociągnięcia nie przeszkadzają, doceni niewielkie zużycie paliwa – 5 l/100 km. Na jednym tankowaniu można przejechać prawie 500 kilometrów. Nieźle!