Czym właściwie są baggery? Wyglądają jak bike’i turystyczne w cruiserowym stylu. I to określenie dotyczy nie tylko wyglądu. Termin bagger wywodzi się z angielskiego słowa bag, czyli torba, kufer. W baggerach owe torby/kufry powinny być jak najlepiej zintegrowane z maszyną. Z kolei z przodu znakiem rozpoznawczym tych motocykli są masywne turystyczne owiewki z krótkimi szybami oraz duże przednie koła, co zapewnia jedyny w swoim rodzaju wygląd.
BMW R18 B vs. Harley-Davidson Road Glide Special vs. Indian Challenger Dark Horse: wrażenia z jazdy
Dobra, dajmy już sobie spokój z teorią – trasa sama się nie przejedzie. Każdy z trzech baggerów ma w szerokiej owiewce wielki wyświetlacz TFT z wbudowaną nawigacją. Fajny gadżet, chociaż tylko wtedy, gdy cele dają się łatwo wklepać. Na pierwszy rzut oka najlepiej prezentują się dotykowe ekrany Harleya oraz Indiana: nie trzeba w nich wciskać żadnych przycisków. Przynajmniej teoretycznie. Jeśli na BMW chcesz korzystać z nawigacji, musisz dysponować apką i sparować smartfona z wyświetlaczem (WLAN i Bluetooth). Chcesz szybkiego systemu łączności, w rodzaju samochodowego Android Auto? Zapomnij! W autach elektronika jest znacznie bardziej zaawansowana.

Bulgot pracujących silników szybko wprawia w dobry humor. Wszystkie maszyny mają majestatycznie prezentujące się w ramach dwucylindrowce. Jest to albo V2 45° (Harley), albo V2 60° (Indian), albo olbrzymi bokser, który szeroko wystawia żebrowane cylindry na działanie pędu powietrza (BMW).
Indian Challenger Dark Horse dysponuje najwyższą mocą maksymalną – 122 KM, i to z silnika o najmniejszej pojemności. Z tym że „najmniejsza” nie oznacza „mała” – pojemność skokowa Indianowego V-twina wynosi 1768 cm3. BMW rzuca na szalę 1802 cm3, a Harley 1868 cm3. Tak duża pojemność od pierwszych metrów zapewnia spokój i opanowanie. Sposób, w jaki tłuste silniki rozpędzają te maszyny już od prędkości biegu jałowego, natychmiast wywołuje uśmiech na twarzy. Pozostaje tylko wbijać kolejne biegi i jechać, jechać, jechać... Masz poczucie mocy, ale jednocześnie niczego nikomu nie musisz udowadniać. Te motocykle to najlepszy lek na depresję oraz stres, i to bez recepty!
BMW R 18 B |
![]() |
W BMW krótkie podłogi wcześnie łapią kontakt z asfaltem. Olbrzymia przymocowana do widelca owiewka znajduje się stosunkowo blisko jeźdźca. Płaska szybka nie zapewnia dobrej ochrony. |
![]() |
Do sterowania zaworami służą długie laski popychaczy. Z kolei wałki rozrządu są napędzane łańcuchami. |
![]() |
Jak widać, nie ma szans na zmieszczenie kasku w wąskich kufrach. Dotyczy to również obu amerykańskich baggerów. |
![]() |
Szprychy w odlewanych z aluminium kołach R 18 są raczej filigranowe w zestawieniu z wyglądem motocykla. |
![]() |
Jedynie BMW posiada amortyzator skrętu. Nic w tym dziwnego, bo jego przód jako jedyny wykazuje nerwowość. |
Zobacz również: test motocykli sześciocylindrowych