Wady silnika KTM RC 390
Przewaga mocy KTM-a pozwala mi po wrzuceniu lewego kierunkowskazu odpalić wrotki i ze spokojem obserwować w lusterku, jak R3 bezskutecznie walczy o nawiązanie kontaktu ze mną. Nie, nie oznacza to, że silnik RC 390 jest idealny. Wykazuje cechy typowe dla jednocylindrowców: poniżej 3000 obr/min wibruje i poszarpuje, jest niezbyt elastyczny i twardo reaguje na gaz. Na szczęście w codziennym życiu są to tylko chwilę. Poza terenem zabudowanym, gdy tylko wejdzie na wyższe obroty, pokazuje dynamiczną twarz. RC 390 przy obrotach powyżej 6000/min i tuż przed 9000/min pracuje elastycznie i chętnie reaguje na gaz. To właśnie wtedy osiąga maksymalne wartości mocy i momentu obrotowego, a dzięki quickshifterowi z blipperem zmienia biegi błyskawicznie i bez wahania.
FACT
YAMAHA R3
Á propos elektronicznych systemów wspomagających: RC 390 ma sporo do zaoferowania jak na maszynę sportową dla początkujących. Jego ABS dysponuje m.in. trybem Supermoto, do tego dochodzą kontrola trakcji, wyświetlacz TFT i wspomniany dwukierunkowy quickshifter.
W R3, oprócz obowiązkowego ABS-u, nie doszukasz się tych cudów techniki. Nawet klamki nie mają regulacji, w przeciwieństwie do tych z KTM-a. Skromnie wypadają również zakresy regulacji zawieszeń: możesz dopasować jedynie wstępne napięcie sprężyny amortyzatora.
Pod tym względem RC 390 również oferuje więcej. Regulacje tłumienia od- i dobicia widelca, umieszczone osobno w lagach, dysponują zakresem aż po 30 kliknięć. Amortyzator ma, oprócz regulacji wstępnego napięcia sprężyny, regulację tłumienia odbicia. Czyli jest na bogato.
FACT
W KOKPICIE YAMAHY R3 JEST SKROMNIEJ – ma czarno-biały wyświetlacz LCD, ale czytelność i funkcjonalność są na dobrym poziomie.
FACT
NIEREGULOWANA KLAMKA HAMULCA to niewątpliwie wada – tu Yamaha się nie postarała. Koszty tego rozwiązania nie są przecież duże.
Kto jest lepszy Yamaha R3 czy KTM RC 390?
Ale uwaga: kliknięcia trochę wprowadzają w błąd. Mimo tak dużej regulacji, zawieszenia KTM-a są niezbyt komfortowe, nawet jeśli ustawisz je w najłagodniejszym setupie. Pod tym względem Yamaha pracuje bardziej uniwersalnie i komfortowo, jest stabilniejsza. Nerwowa poręczność KTM-a jest wręcz nieco nadwrażliwa, a gdy dołożyć do niego masę motocyklisty, zdarza się, że w głębokim złożeniu na pełnym gazie RC 390 huśta się nieprzyjemnie. Tył mocno się ugina, a przód lubi być odrobinę podsterowny. Takie zjawisko jest dla Yamahy zupełnie obce. Kosztem odrobiny komfortu i poręczności maszyna jest znacznie stabilniejsza i precyzyjniejsza podczas jazdy w głębokich złożeniach.
Niestety nieco gorzej jest w przypadku hamulców. Gdy chwycisz za klamkę w Yamasze, możesz się zdziwić. R3 łączy słabe wyczucie hamowania i niezbyt precyzyjnie pracujący ABS ze sporą siłą potrzebną do wciśnięcia klamki. Hamulec KTM-a pracuje znacznie skuteczniej i bardziej precyzyjnie, nawet jeśli regulowana klamka czasem mocno zbliży się do kierownicy, a nadzorowany przez 3-osiową jednostkę IMU ABS po mistrzowsku reaguje w sytuacjach awaryjnych.
FACT
Tak czy inaczej, obie maszyny nieźle radzą sobie na winklach, choć każda robi to w nieco inny sposób. W idealnym świecie złotym środkiem byłoby połączenie zalet KTM-a i Yamahy: sportowej ergonomii, mocnego silnika, skutecznych, dobrze dozowalnych hamulców i świetnie działających systemów wspomagających RC 390 oraz uniwersalnych zawieszeń i jakości wykonania R-trójki. No i przydałoby się, gdyby cena takiej maszyny nie przekraczała 25 000 zł. Tak byłoby w idealnym świecie, ale przecież nie można mieć wszystkiego. Z bilansu zalet i wad wynika, że KTM RC 390 znów dyktuje warunki w tej klasie.
Teraz czas na ruch Yamahy oraz na przebudzenie pozostałych producentów. Ptaszki ćwierkają, że Kawasaki powróci z nową maszyną w tej klasie i znów spróbuje zawojować rynek małych supersportów. Najwyższy czas również na Hondę, która od dawna nie pokazała nic konkurencyjnego.
Zostawmy jednak te rozważania – czas na kolejną rundkę na tych małych rakietach!
Zobacz również: Aprilia RS 660 to motocykl lekki, dynamiczny i wystarczająco mocny, by świetnie bawić się jazdą w sportowym stylu. A przy tym przepięknie gada i wygląda po prostu genialnie. Oto nasze wrażenia z jady tą maszyną.