W motocyklowym motocrossie od kilku lat najsilniej rozwija się klasa 450, szczególnie gdy okazało się, że czterosuwy przyspieszają nie gorzej od uznawanych kiedyś za niepokonane dwusuwów, a do tego wcale nie muszą być od nich cięższe. Gdy tylko doszły wymagania związane z przepisami proekologicznymi, producenci quadów dostrzegli wielki rynek w tej klasie. Firmy japońskie mocno obsadziły tę klasę i co roku pojazdy są poddawane kolejnym modyfikacjom. Teraz, gdy do walki sportowej na tym polu zabrał się też KTM (o jego quadzie piszemy na str. 90-94), robi się bardzo ciekawie. Na DS-ie 450, który miał premierę w zeszłym roku, zespół fabryczny odnosi od pierwszych startów spore sukcesy w amerykańskich zawodach. Również w europejskiej rywalizacji Can-Am zaczął zdobywać laury – w plażowym wyścigu w Le Tuoquet zawodnik na DS-ie 450 zdobył 2. miejsce.
TRÓJKĄTY TWORZĄCE DWIE PIRAMIDY
Smukła sylwetka DS-a 450 już z daleka daje do zrozumienia, że wszelkie próby znalezienia choć grama nadwagi są skazane na porażkę. Z bliska można dostrzec nowatorską konstrukcję ramy, składającą się z elementów aluminiowych o niskiej masie, połączonych stalowymi wspornikami tam, gdzie to konieczne. Zastosowanie tych materiałów spowodowało konieczność łączenia ich za pomocą specjalnych nitów aluminiowych, znanych z techniki lotniczej. Dla uzyskania odpowiedniej sztywności poszczególne elementy tworzą trójkąty, a całość, określana mianem Altec, tworzy strukturę przypominającą dwie piramidy.
ZAWIESZENIA: CHUDNĄCE WAHACZE
Konstruując przednie zawieszenie, bardzo zwracano uwagę na obniżenie mas, szczególnie nieresorowanych. W tym celu zastosowano wahacze aluminiowe o zmiennej grubości: im dalej od środka pojazdu, tym grubość wahaczy jest mniejsza. Trochę to szokujące, gdy wziąć pod uwagę stalowe rurki, z których najczęściej wykonuje się wahacze w quadach. Także geometrię przedniego zawieszenia opracowano zupełnie od nowa. Dzięki odpowiednim kątom i budowie zwrotnicy, skręcenie kół nawet na postoju nie stanowi najmniejszego problemu.
Przednie piasty i tarcze hamulcowe zasługują na określenie ich małymi dziełami sztuki inżynierskiej. Powycinana jak haftowana serwetka tarcza hamulcowa jest mocowana do piasty czterema łapkami po zewnętrznej krawędzi tarczy. Mocowania te przy obracaniu koła omijają od zewnątrz zacisk hamulcowy. Ten system nosi nazwę Wilwood i powoduje, że dwutłoczkowe zaciski są dobrze schowane wewnątrz przednich felg.
Krótka i masywna oś tylna zapewne będzie odporna na wyginanie podczas długich skoków. Amortyzatory, wyprodukowane przez firmę Kayaba, zestrojono bardzo miękko, co daje możliwość szybkiego poruszania się po wyboistej trasie.
KANAPA JAK PAS STARTOWY