Honda CMX 500 Rebel - szok i niedowierzanie

Po 10 latach pracy w „MOTOCYKLU” sądziłem, że niewiele maszyn jest mnie w stanie zaskoczyć. Niewielki bobber, Honda CMX 500 Rebel należy do tych, którym się to udało.

Klasyk mawiał: „Koń, jaki jest, każdy widzi”. Na tym można by zakończyć ocenę wyglądu Rebelki, gdyby nie kilku dosiadających cruiserów facetów, których spotkałem na szkoleniu Motocykl Action Team. Ku memu zaskoczeniu, Rebelka bardzo przypadła im do gustu. Mało tego – gdy jeden z nich dostrzegł moje zaskoczenie, z rozbrajającą szczerością stwierdził: „No co, jest inna, a chromy i frędzle już się trochę przejadły. Tu masz prosty, surowy styl i do tego fajnie gada...”.

Co do dźwięku, faktycznie piec brzmi dobrze, a wydobywające się z wydechu dźwięki są niskie i soczyste. A co do wyglądu: maszyna jest proporcjonalna i na żywo prezentuje się lepiej niż na fotkach. Co więcej – po dozbrojeniu w sakwy (1833 + 967 zł za stelaże) i bagażnik (1790 zł) staje się optycznie większa, tak że nawet pod rosłym jeźdźcem wygląda poważnie.

 

Jedno jest pewne, szyba nad reflektorem bardzo ułatwia życie. Zwłaszcza podczas dalekich przelotów. Odprężona pozycja to zasługa wysuniętych do przodu podnóżków mocowanych do długich setów.

 

 

Pozycja za sterami jest wygodna, niezbyt szeroka kierownica dobrze leży w dłoniach. Klamki nie mają regulacji, a centrum dowodzenia w postaci pojedynczego ciekłokrystalicznego zegara dostarcza informacji o prędkości, przebiegu całkowitym, dwóch przebiegach dziennych i poziomie paliwa. Jest też zegarek. Obok zegara przycupnęło akcesoryjne gniazdko 12 V (330 zł). Całość nie grzeszy urodą, ale to nic na tle przednich kierunkowskazów, które widziane od strony kierownicy są wręcz obrzydliwe. Gdy zobaczyłem je po raz pierwszy, miałem ochotę wyjąć kluczyk z umieszczonej po lewej stronie pod zbiornikiem paliwa stacyjki i wbić go sobie w oko.

Chromy i frędzle już się przejadły? W nowym bobberze Hondy dominuje czerń.

À propos zbiornika paliwa – jest tak mały (11,2 l), że w pierwszej chwili masz wrażenie dosiadania motoroweru. Ma to ten plus, że nie rozchyla kolan, co doceniłem, gdy przyszło mi za jednym zamachem pokonać 300 km. Traktowana normalnie Rebelka pali ok. 4 litrów (producent deklaruje 3,8 l/100 km), jednak na autostradzie – gdzie jest możliwe rozwinięcie zegarowych 150 km/h – pije ponad 6 litrów. Maszyna bez trudu utrzymuje prędkość przelotową rzędu 140 km/h, miniaturowa zaś szyba (1440 zł!) osadzona nad lampą sprawia, że nie jest to męczące. Jeżeli chodzi o komfort, to najsłabszym elementem jest kanapa – tyłek boli już po 50–60 km. Co zaś do pasażera – możesz podrzucić go na najbliższy przystanek, ale nic ponad to mu nie funduj. Dwucylindrowiec lubi obroty: maksymalną moc 45,5 KM uzyskuje przy 8500 obr/min. Nad osiągami kontrolę sprawują całkiem przyzwoite hamulce ze świetnie działającym ABS-em.

 

Blokada pod główką ramy nie jest ani ładna, ani wygodna, mimo to działa. Centrum dowodzenia to okrągły zegar z prostokątnym wyświetlaczem. Widywałem ładniejsze.

 

A jak CMX 500 Rebel jeździ? Tu spotkało mnie największe zaskoczenie, bowiem po budżetowym bobberze nie spodziewałem się zbyt wiele, tymczasem zabrana na Tor Łódź maszynka dała mi mnóstwo frajdy. Sprzęcik jest bowiem zwrotny, mimo szerokich balonowych opon bardzo poręczny i dopuszcza przyzwoite złożenia. Chciałbym dodać w tym miejscu, że cały czas prowadzi się pewnie i świetnie trzyma obrany tor jazdy, ale niestety... Przednie zawieszenie jest nieregulowane, a tył ma jedynie regulację wstępnego napięcia sprężyn. O ile do zwykłej jazdy przód okazał się całkiem OK, o tyle ustawiony normalnie tył był dla mnie (ważę 120 kg) za miękki. Dlatego w zakrętach (jeśli nie pokonywałem ich z gazem) maszyną potrafiło konkretnie zakołysać. Sytuację poprawiło utwardzenie tyłu na maksa. Niemniej maszynka i tak śmigała o niebo lepiej niż się tego spodziewałem, więc banan nie schodził mi z japy.

 

Mało tego – polubiłem ją do tego stopnia, że wybaczyłem jej półlitrową pojemność. To fajny sprzęt, który jednak kolejny szok zafunduje ci przy kasie – za ubrany w akcesoria testowany przez nas egzemplarz trzeba by zapłacić 32 460 zł (test robiliśmy we wrześniu 2017). Tymczasem H-D Street 750 jest tylko o 50 zł (tak, pięćdziesiąt!) droższy. Wniosek nasuwa się sam...

Honda CMX 500 Rebel - dane techniczne;

Silnik czterosuwowy, dwucylindrowy, chłodzony cieczą, 4 zawory na cylinder, rozrząd DOHC.
Przeniesienie napędu mechanicznie sterowane, wielotarczowe sprzęgło mokre, skrzynia sześciobiegowa, napęd tylnego koła łańcuchem.
Średnica cylindra x skok tłoka  67 x 66,8 mm
Pojemność skokowa  471 cm3
Stopień sprężania  10,7:1
Moc maks.  45,5 KM (33,5 kW) przy 8500 obr/min
Maks. moment obr.  44,6 Nm przy 6000 obr/min
Rama  podwójna, grzbietowa, z rur stalowych.
Zawieszenia  przód – widelec teleskopowy, średnica goleni 41 mm, tył – dwa amortyzatory, regulowane wstępne napięcie sprężyn.
Hamulce  przód – jedna tarcza, średnica 96 mm, zacisk pływający dwutłoczkowy, tył – jedna tarcza, średnica 240 mm, pływający zacisk jednotłoczkowy, ABS.
Rozmiary felg  16 M/C x MT 3,00
Rozmiary opon p/t  130/90-16 / 150/80-16
WYMIARY I MASY:  
Rozstaw osi  1488 mm
Wymiary (dł. x szer. x wys.)  2188 x 820 x 1094 mm
Prześwit  136 mm
Kąt główki ramy  28°
Wyprzedzenie  110 mm
Wysokość kanapy  90 mm
Masa własna  190 kg
Pojemność zbiornika paliwa  11,2 l
Cena (model 2018) 26 100 zł
Zobacz również:
REKLAMA