Honda VT 750 S, Hyosung ST 700i – wokół komina

Maszyny lśnią w słońcu. Chętnie by się nimi polatało, żeby zobaczyć, jak dojrzewa zboże na polach. Chopper Hondy czy cruiser Hyosunga – który sprzęt będzie do tego lepszy?

Pełnia lata. Na pustych lokalnych drogach pozwalamy sobie na odrobinę szaleństwa. Od czasu do czasu, sunąc bez pośpiechu, dotykamy trawy lub rozkładamy szeroko obie ręce w geście triumfu. Do tego wrażenia z jazdy w otwartym kasku: zapachy, pęd powietrza, wolność... W taki stan wprawiły nas dwa nowiutkie motocykle: Honda VT 750 S – niedrogi, niewielki, prosto skrojony chopper – oraz masywny i wybajerzony Hyosung ST 700i.

Ten drugi – z szerokimi oponami, wielkimi plastikami, okazałą kierownicą i umieszczoną na błotniku tablicą rejestracyjną – trochę rżnie cruisera dla ubogich, choć kasa, którą trzeba za niego wyłożyć, nie pozwala uznać go za okazję. Strasznie chciałby być podobny do większych krążowników, jednak pojemność i moc to dla niego bariera nie do pokonania.


Najdroższy Hyosung
Tak czy inaczej, ST 700i to najmocniejszy i najdroższy motocykl w ofercie Hyosunga. Dwa gary w układzie V 90° mają o 3 mm większy skok tłoka i 31 cm3 więcej pojemności niż „650” spod tego znaku. Tłuste 63 konie, z których 60 pokazała nasza hamownia, to nagroda za trud konstruktorów.

Sportowo zestrojony V2 porządnie kręci dopiero na wyższych obrotach, czemu towarzyszą wyczuwalne wibracje. Moc na tylne koło przenosi schowany za ogromną osłoną pas zębaty. Reakcje na zmiany obciążenia są bardziej brutalne niż można by się spodziewać po tym rozwiązaniu.

Honda to całkowite przeciwieństwo Hyosunga. Największy na świecie producent motocykli sięgnął po starszą, ale sprawdzoną jednostkę napędową: dwucylindrowego V 52° z trzema zaworami i jednym wałkiem rozrządu na cylinder. To rozwiązanie po raz pierwszy pojawiło się w VT 500 E w 1983 r. Silnik do dziś uchodzi za absolutnie niezniszczalny. I mimo skromnych 44 KM mocy maksymalnej również w tym przypadku nie zawodzi. Filigranowy VT 750 S nie zwinie wprawdzie asfaltu, ale przecież nie można mieć wszystkiego.

chopper-honda-vt-750-s-hyosung-st-700i-2010-02.jpg

 
chopper-hyosung-st-700i-2010-02.jpg
 
chopper-honda-vt-750-s-2010-02.jpg
Prędkościomierz VT ma pełny zestaw kontrolek. Hyosung dysponuje ciekłokrystalicznym wskaźnikiem poziomu paliwa, a chromowaną konsolę umieszczono na zbiorniku paliwa. 


Terapia wydechami
Na początku V2 Hondy wyraźnie góruje. Dysponujący krótszym przełożeniem VT 750 S prowadzi od startu. Gdy jednak motocykle wkroczą w nieco wyższy zakres obrotów, Hyosung rozwija skrzydła. Powyżej 100 km/h Honda walczy resztkami sił, niemniej nadal zapewnia wrażenia pierwsza klasa. Do jeźdźca docierają jedynie delikatne wibracje, a bulgotanie z wydechów działa niemal terapeutycznie.

Wkurza natomiast napęd łańcuchem i wąski zbiornik mieszczący zaledwie 10,7 litra paliwa. Na szczęście Honda jest oszczędna (3,8 l/100 km). W przeciwnym razie test byłby objazdem po stacjach benzynowych. 234 kg masy opanuje z łatwością nawet początkujący biker. I tylko pasażer na małym, pochyłym zadupku nie wie, co ma ze sobą zrobić. Choć właściwie jest to kwestia teoretyczna, bo silnik Hondy jest za słaby dla dwóch osób.

Jakości wykonania VT nie ma się co czepiać. W zakrętach nieźle sprawdzają się niemieckie seryjne Metzelery 880. Szkoda, że sprzęcior dość szybko zaczyna szorować podnóżkami, niemniej pozostaje stabilny i przewidywalny. Zawieszenia pracują poprawnie, jeśli zaś chodzi o hamulce to szału nie ma – pojedyncza tarcza z przodu, bęben z tyłu. Mimo to dają radę.

Hyosung zachęca do jazdy szeroką i komfortową kanapą, wysuniętymi do przodu podnóżkami i szeroką kierownicą, pozwalającą przyjąć odprężoną, luzacką pozycję oraz punktuje wyposażeniem: tylko on ma wskaźnik paliwa, światła awaryjne i tylne światło typu LED. Zawieszenia Hyosunga dużo gorzej niż Hondy komunikują się z dowódcą. Informacje wysyłane przez przednie i tylne koło są niejasne, więc 251-kilogramowy cruiser prowadzi się nie najlepiej.

chopper-honda-vt-750-s-hyosung-st-700i-2010-03.jpg

 
chopper-honda-vt-750-s-2010-01.jpg
 
chopper-hyosung-st-700i-2010-01.jpg
Silnik Hondy ma coś ze skamieliny. Nic w tym jednak dziwnego, bo zadebiutował ponad ćwierć wieku temu. 
Dolny zakres obrotów L-twina Hyosunga nie zapowiada wiele dobrego, ale na wysokich obrotach przychodzi dynamiczna reakcja.

Nie o taką jakość...
Słowa „jakość” i „Hyosung” nie pasują do siebie: bezpłciowe detale, stukające plastiki, rdza na ramie i wydechu. Do tego bezsensowna konstrukcja odpowietrznika zbiornika paliwa, dzięki której przy tankowaniu do pełna wacha spływa po zbiorniku i kolanie. Za to po kilku tankowaniach z radością pozbędziesz się naklejki ze zbiornika, której przebiegle nie polakierowano, więc odłazi.

Po oględzinach, długich jak obrady Sejmu, patrzymy już tylko, jak zachodzące słońce rzuca na błyszczące maszyny ostatnie ciepłe promienie.

chopper-honda-vt-750-s-hyosung-st-700i-2010-05.jpg


chopper-honda-vt-750-s-hyosung-st-700i-2010-04.jpg

chopper-honda-vt-750-s-hyosung-st-700i-2010-06.jpg

Zobacz również:
REKLAMA