Zanim przejdziemy do testu, zastanówmy się, czy Versys 1000 rzeczywiście jest turystycznym enduro. Choć wygląd sugeruje, że mamy do czynienia z ciężkim enduro, w rzeczywistości Kawa jest motocyklem turystycznym stworzonym do połykania kilometrów. Nie ma się co oszukiwać – szutrowa boczna droga to najtrudniejszy teren, na jaki stać ważącego 250 kg Versysa 1000, więc nazywanie go turystycznym enduro jest na wyrost. Pozostańmy więc na czarnym i skupmy się na tym, jak ten bike zachowuje się na trasie i w mieście.
Onieśmiela
Kawa ma imponujące rozmiary – jest wysoka (1400 mm), szeroka (895 mm) i długa (2270 mm). Dodatkowy zestaw akcesoriów SE z pakietem Grand Tour jeszcze bardziej powiększa ją optycznie. Wyższa szyba, handbary i zestaw kufrów (2 + 1) z dodatkowymi torbami – to powoduje, że chwilami Versys 1000 przypomina BMW K 1600 GTL. Obszerna i miękka kanapa o wysokości 840 mm przywita cię wygodą, podnóżki umieszczone są dość nisko, a kierownica odsunięta od kierownika. Pozycja jest dość komfortowa, ale raczej pasywna. To wrażenie potęgują mocno rozchylone przez szeroki zbiornik kolana. Szkoda, że szyba jest regulowana ręcznie, ale to do wybaczenia, bo już dolna jej pozycja skutecznie osłania przed wiatrem.
![]() |
![]() |
Najpierw zabieram się do ustawień komputera. 100-kilogramowy chłop, prawie dwa metry wzrostu – trzeba przygotować motocykl na tak cenny ładunek. Zegar wygląda ładnie. To kolorowy wielofunkcyjny TFT połączony z analogowym obrotomierzem. Wszystko jest sterowane z konsoli na kierownicy. Po lewej stronie rozbudowana klawiatura: światła, kierunki, klakson, ustawienia map, regulacja wstępnego napięcia sprężyny pod obciążenie (solo, z bagażem, z pasażerem/bagażem), przycisk resetowania przebiegów (przydatny też do sterowania menu), tempomat i włączanie grzania manetek. Z prawej tylko przełącznik zapłonu, starter i przycisk „Select”, za którego sprawą możesz przejść do głębszego menu. Ustawienie wstępnego napięcia sprężyn zmienia wysokość motocykla, ale prawda jest taka, że całą rolę sterowania bierze na siebie KECS – półaktywne zawieszenia. KECS i ABS, połączony z IMU, sczytują informacje płynące z żyroskopowych czujników śledzących każdy ruch motocykla. Wystarczy wybrać odpowiednią mapę silnika (Rain, Touring, Sport i Rider), reszta jest w zasadzie ustawiana z automatu. Dostępne w wersji SE doświetlanie zakrętów i quickshifter z downshifterem można wyłączyć.