Poprzednia wersja była świetna, ale nowa – dzięki zmianom w zawieszeniach – ma być jeszcze lepsza.
KTM 1290 Super Duke R 2020 vs 2019 - który jest lepszy?
Mimo że na świecie są już mocniejsze nakedy, KTM 1290 Super Duke R nie stracił nic ze swego pierwotnego zwierzęcego charakteru, który przed sześcioma laty opętał publiczność w trakcie prezentacji na targach EICMA w Mediolanie. Bo gdy główny designer pomarańczowych Gerald Kiska niby przypadkowo odpalił pilotem prototyp, widzowie najpierw wpadli w przerażenie, a następnie burzliwymi brawami oddali hołd zaklętej w silniku bestii.
Gdy odpalisz tego KTM-a, powietrze i asfalt wibrują, i to nawet z seryjnym wydechem. A co się stanie, gdy zaryczą dwa tłumiki? Mimo że brzmią wyraziście, to nie robią hałasu, mają za to mocny, ale przyjemny gang, który będzie przeszkadzał jedynie zdeklarowanym wrogom motocykli. Mimo znacznych zmian w układzie wydechowym, modele 2019 i 2020 brzmią bardzo podobnie, ponieważ na to, jak gadają, największy wpływ ma rytm dwucylindrowego widlaka o kącie rozchylenia cylindrów 75°.
Nie męcz widlaka
Za sprawą normy Euro 5 nowa wersja straciła nieco momentu obrotowego, w zamian ma wyższą moc maksymalną. Nowy piec wygenerował na hamowni 4 KM więcej niż deklaruje producent. To o 7 KM więcej niż poprzedni. Z kolei maksymalny moment obrotowy okazał się o 2 Nm wyższy, z tym że nadchodzi o 1000 obr/min później. Podczas jazdy obie te zmiany nie mają większego znaczenia – o 0,1 sekundy krótszy czy dłuższy czas rozpędzania się do 100 km/h to przecież tyle, co nic.
Inaczej jest z pomiarem elastyczności od 60 km/h na ostatnim biegu – daje on dobre pojęcie o tym, jakie znaczenie ma ostrzejsza charakterystyka silnika. W zakresie między 4800 a 8000 obr/min nowy 1290 Super Duke R w porównaniu ze starym odrobinę stracił. O ile silnik z 2019 roku dość szybko wychodzi z nierównej, poszarpującej pracy, o tyle wersja na ten sezon zostaje w nim dłużej. Niestety, pełny gaz na obrotach poniżej 2500 obr/min męczy dwucylindrowego widlaka. To sprawa dużych tłoków i stosunkowo niskich mas wirujących. Rzecz w tym, że tę jednostkę napędową konstruowano z myślą o szybkim wkręcaniu się na wysokie obroty, poza tym dostarcza ona moc na koło przez długie przełożenie.
KTM 1290 Super Duke R 2019 |
||
![]() |
||
Może i Nie skręca tak żywiołowo, jak nowy, ale na winklach mocno trzyma się nawierzchni, o ile nie jest ona wyboista. | ||
![]() |
![]() |
![]() |
Wyświetlacz modelu z 2019 roku. Jak widać, użyteczność zatriumfowała nad stylem | Kolektor przedniego cylindra otacza zamontowaną przed silnikiem miskę olejową. | W starszej, zapożyczonej z modeli Adventure ramie, główka ramy i kierownica są osadzone wysoko. |
![]() |
![]() |
![]() |
Wcześniej też można było ustawić tłumienie bez użycia narzędzi. | Przełączniki wersji 2019 trudno precyzyjnie obsługiwać w grubych rękawicach. | Bezpośrednio mocowany amortyzator WP. Z prawej siłownik zaworu w układzie wydechowym. |
Sprawdź też: Triumph Speed Triple, stary kontra nowy - 23 lata różnicy, czy aż tak wiele się zmieniło?
Komentarze