Pomysł, żeby pożenić sport z turystyką nie jest nowy. Postanowiliśmy sprawdzić dwa różne pomysły na sportowego turystę. Będzie to starcie boksera BMW R 1250 RS z rzędową czwórką Kawasaki Z 1000 RS. Stosunek mocy: 136 : 142 KM na korzyść Kawy. Przy czym na hamowni ta różnica była mniejsza. Jeśli chodzi o ceny, to podstawowa wersja BMW tylko nieznacznie odstaje od Kawasaki (61 600 : 59 900 zł). Natomiast cena bogato (i tak jeszcze nie najtłuściej) wyposażonej wersji beemki z naszego testu z ceną bazową ma tyle wspólnego, co koń z koniakiem – 80 240 zł robi wrażenie! Z podobieństw między bike’ami wymieńmy 17-calowe koła, umiarkowane skoki zawieszeń, spore zbiorniki paliwa i pełne owiewki. Natomiast charaktery obu maszyn są zupełnie różne. Przyczyny tego leżą w konstrukcji silników oraz w pochodzeniu obu motocykli.
![]() |
![]() |
dwa razy prawie ćwierć tony
W przypadku Z 1000 SX ludzie z Kawasaki poszli najprostszą drogą: po prostu ubrali w pełną owiewkę power nakeda Z 1000, ale najnowsza wersja SX-a ma więcej elektroniki. Pozostały krótki rozstaw osi i wyprzedzenie, a także mocno zbliżona do pionu główka ramy oraz napęd tylnego koła wymagającym obsługi łańcuchem. Masa z paliwem (zbiornik o pojemności 19 l) wynosi 236 kg, czyli jest do przyjęcia. Ten motocykl zapowiada niezłą poręczność. Trzeba przyznać, że zieloni dobrze przyuczyli Z 1000 do turystyki. Wystarczy, że siądziesz za sterami – mimo zwartej budowy maszyny nie będziesz narzekał na brak miejsca. Pozycja jest lekko pochylona do przodu, z szeroko rozstawionymi łokciami (specyficzne wygięcie połówek kierownicy, ale to działa!). Niższym spodoba się przewężenie w okolicach zbiornika paliwa, wyższym kanapa umożliwiająca przesunięcie się do tyłu. Natomiast pasażer ma do dyspozycji nieco mniej miejsca.
Komentarze
~Robert, 2020-09-20 23:47:23
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?