Dobre pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz i tę sztukę Downtown 350i opanował do perfekcji. To robota ostrych, drapieżnych linii, muskularnej sylwetki, agresywnie zmrużonych ślepi reflektorów i ślicznych tylnych świateł, kokpitu o ładnym kształcie i wielkiej stopniowanej kanapy.
Mając w pamięci inne pojazdy Kymco – w tym Xcitinga 400, na którym przed około 2 laty nakręciliśmy ponad 25 tys. km – z ciekawością powitałem tę maszynę. Pierwsze wrażenie było pozytywne, bo oprócz tego że duży i drapieżny, Downton 350i jest przyzwoicie wykonany, jego silnik zaś mruczy cichym, przyjemnym basem. Co więcej – rundka dookoła komina pokazała, że ma temperament.
![]() |
Downtown 350i wygląda na tyle poważnie, że można go pomylić z ciężkim motocyklem turystycznym, szczególnie jeśli spojrzeć na niego od przodu. |