Romet SCMB 250 2016 - Sztuka latania

SCMB, czyli Scrambler. Romet postawił na powrót do przeszłości i nie zrobił tego źle. Nareszcie trudno na pierwszy rzut oka dopatrzyć się dalekowschodniego pochodzenia. SCMB dobrze wygląda, ale czy tak też jeździ?

Romet SCMB 250 2016 Jacek Ociepko / MPP
Bang! Jak najprawdziwszy model custom na sesji zdjęciowej. Czyż nie wygląda świetnie z profilu? I ta kraciasta koszula...Romet SCMB 250 2016

Polski Romet oferuje coraz fajniejsze motocykle. Co więcej – wreszcie możemy liczyć na bike’i o pojemności większej niż 125 cm3. Np. niedawno zaczarował nas Romet Classic, który – mimo pewnych niedoskonałości – okazał się całkiem udanym motocyklem klasy 400.

Teraz do oferty motocykli o klasycznym wyglądzie dołączył SCMB. To oczywiście skrót od Scrambler, choć motocykl wygląda raczej na klasycznego (i to niebrzydkiego!) café racera. Stonowane malowanie, plastrony z numerami startowymi, okrągła lampa z ramką, szeroka kierownica, bardzo ładnie wyszyte siedzenie z garbem i osłoną, świetnie wyglądający wydech i w końcu V-dwójka, która pasuje tu idealnie. Naprawdę

niezła robota!

Nawet pojemność 250 cm3 nie odstrasza, choć muszę dodać, że mile widziany byłby większy silnik. Utwierdzisz się w tym, gdy siądziesz za sterami i ruszysz. Stwierdzisz wtedy, że sprzęt nie jest superżywiołowy. Owszem, przyspiesza, hamuje, pojedzie ponad 100 km/h, ale do dynamicznej jazdy trochę mu brakuje. Chłodzona powietrzem V-dwójka rozwija 17,6 KM, więc szału nie ma.

 

Romet SCMB 250 2016Jacek Ociepko / MPP
Zegary Rometa mają klasyczny look, choć drgający prędkościomierz i słabo czytelny, elektroniczny wskaźnik paliwa przydałoby się poprawić. Romet SCMB 250 2016
Zegary Rometa mają klasyczny look, choć drgający prędkościomierz i słabo czytelny, elektroniczny wskaźnik paliwa przydałoby się poprawić. Romet SCMB 250 2016

Romet SCMB 250 2016Jacek Ociepko / MPP
Okrągłe stylowe światła z tyłu wyglądają fajnie. Romet SCMB 250 2016
Okrągłe stylowe światła z tyłu wyglądają fajnie. Romet SCMB 250 2016

Romet SCMB 250 2016Jacek Ociepko / MPP
Siedzenie wygląda super i jest porządnie wykonane. Szkoda że jest na bakier z komfortem. Romet SCMB 250 2016
Siedzenie wygląda super i jest porządnie wykonane. Szkoda że jest na bakier z komfortem. Romet SCMB 250 2016

Niestety, prowadzenie i hamulce idą w parze z silnikiem, tzn. i od nich będziesz oczekiwać trochę więcej. Hamulce nie mają wyraźnego punktu zadziałania, a zawieszenia są bardzo sztywne. Być może pod jeźdźcem lżejszym niż ja i przy bardziej sportowej jeździe miejskie dziury powodowałyby słabsze niż u mnie strzały w plecy i ręce. Narzekałem też, że ostrzejszemu braniu zakrętów towarzyszyły delikatne wężykowanie, nerwowość i brak precyzji. Owszem, motocykl jest poręczny, ale brakuje mu stabilności. Swoje trzy grosze na pewno dorzucają chińskie opony o półszutrowym bieżniku. Coś na wzór Ducati Scramblera. Tam jednak działa to bardzo dobrze, tutaj niekoniecznie.

Romet SCMB 250 2016Jacek Ociepko / MPP
Romet SCMB 250 2016

Poczujesz w kościach

SCMB ma znacznie lepszą skrzynię biegów niż inne Romety, niemniej i tu przydałyby się większa precyzja i „stanowczość”. Wciąż pojawia się wrażenie miękkości, żeby nie nazwać tego bardziej dosadnie. Oczywiście, jeździe towarzyszą wibracje, które wzrastają wraz z obrotami, jednak spokojnie da się z tym żyć. Kanapa wygląda świetnie, zaczynając od materiału, przez kształt i obszycie, ale gdy dosiądziesz sprzęta, czar pryśnie. Bardzo szybko, bo już po 30–40 km, tyłek zaczyna protestować przeciwko twardemu obiciu.

Romet SCMB 250 2016Jacek Ociepko / MPP
Romet SCMB 250 2016

Czyli co? Czar pryska?

Niekoniecznie. Być może sprawa polega na tym, że ponieważ w ostatnim czasie Romety wykonały gigantyczny postęp, dlatego SCMB oceniam za surowo i oczekuję od niego za wiele. Bo gdy patrzę na niego, widzę motocykl o fajnym wyglądzie i przez to oczekiwania rosną. A przecież ciągle jest to sprzęt produkowany w Chinach. Jeśli weźmiesz to pod uwagę, uznasz SCMB za fajny, naprawdę dobrze wykonany motocykl małej pojemności.

Oczywiście, jak każdemu café racerowi i tu przydałoby się odrobinę tuningu (np. bardziej markowe opony, lepszy olej w zawieszeniach czy lepsze hamulce). Na szczęście nie mam wątpliwości, że jest to odpowiedni sprzęt do szybkiego przemieszczania się po zatłoczonym mieście. A na dodatek będziesz miał pewność, że robisz to stylowo, bo SCMB, powiem to jeszcze raz: wygląda naprawdę świetnie.

Po stronie plusów zapisałem mu też gang silnika, LED-y w tylnej lampie i stalowy oplot przewodów hamulcowych. A po stronie minusów: lekko krzywe szparunki na zbiorniku paliwa, pękniętą osłonę kanapy (stało się to prawdopodobnie wtedy, gdy ktoś oparł się o zadupek) i wskaźnik poziomu paliwa, który wciąż jest wielką zagadką w słońcu. Ale czego wymagać od nowego motocykla, który kosztuje 12 tysięcy zł?

Romet idzie w bardzo dobrym kierunku, a SCMB jest tego przejawem. Niedoskonałości? Prawda, są. Ale przecież bracia Wright tak długo uczyli się na błędach, aż wreszcie ich pierwszy samolot wzbił się w powietrze. A więc i Romet ma szansę budować fajne motocykle.

Dane techniczne Romet SCMB 250 2016
SILNIK  
Budowa: czterosuwowy, dwucylindrowy, widlasty, chłodzony powietrzem, rozrząd SOHC,  
Przeniesienie napędu: wielotarczowe sprzęgło mokre, skrzynia 5-biegowa, łańcuch.
Pojemność skokowa 250 cm3
Moc maksymalna 17,6 KM (12,9 kW)
Podwozie  
Rama podwójna, kołyskowa, z rur stalowych 
Zawieszenia: przód – widelec teleskopowy, tył – centralny amortyzator.
Hamulce: przód – jedna tarcza typu wave, zaciski dwutłoczowe, tył – jedna tarcza, zacisk jednotłoczkowy.
Rozmiary felg p/t 17/15 cali
Rozmiary opon p/t 100/80-17 / 130/90-15
WYMIARY I MASA  
Dł./wys./szer. 2060/1090/750 mm
Masa z paliwem 130 kg
cena 11 999 zł (2016)
Zobacz również:
REKLAMA