84 900 zł za legendę, moc 190 KM i najnowocześniejsze rozwiązania techniczne – to wydaje się rozsądną ceną
Końcówka lat 90. XX wieku to czas wyścigu zbrojeń i walki o wyprodukowanie najszybszego seryjnego motocykla świata. Suzuki wyprzedziło wówczas konkurencję (Honda CBR 1000 XX Blackbird oraz Kawasaki Ninja ZX-12R) w tej rywalizacji. Mało kto wie, że Hayabusa to po japońsku sokół wędrowny, czyli jedyny ptak, który w locie nurkowym przekracza prędkość 300 km/h. Miano Hayabusa nosiły japońskie myśliwce z czasów II wojny światowej. Jeszcze mniej ludzi pamięta kontrowersje związane z tą nazwą.
Ostatecznie nazwa przeszła i w 1999 r. charakterystyczna obła sylwetka na dobre wpisała się w kanon motocyklowej mody. To ona przyczyniła się do tego, że obok Hayabusy nikt nie przechodził obojętnie – jej styl albo się podobał, albo był uznawany za paskudny. Nie można tego powiedzieć o wrażeniach z jazdy, bowiem one na każdym robiły ogromne wrażenie.
Na koniec tej krótkiej wycieczki w przeszłość powiedzmy, że wyścig zbrojeń zakończyli sami producenci, uzgadniając, że żaden seryjny motocykl nie przekroczy 299 km/h. Ogranicznik prędkości trafił do Hayabusy w 2001 roku.
Poprzednią generację (z 2008 roku) zapamiętałem jako piekielnie szybkiego i zaskakująco miłego w obejściu turystę. Taki szpagat jest możliwy! Zresztą nowa wersja jeszcze lepiej łączy świat sportu z jazdą na co dzień i naprawdę szybką turystykę.
![]() |
Zegary mają styl – wskazówkowe obrotomierz oraz prędkościomierz robią robotę! Gadżeciarze ucieszą się ze wskaźnika głębokości pochylenia w łuku. |
![]() |
Nawigacja po menu odbywa się za pomocą dwóch przycisków. Całość działa intuicyjnie i banalnie łatwo, mimo że liczba ustawień jest spora. |
![]() |
To już standard – wydechy są ogromne i po prostu brzydkie, choć brzmią całkiem przyjemnie. Akrapovič nie bez powodu już ma kilka modeli w ofercie. |
KRÓL PRĘDKOŚCI
![]() W 1999 roku motocyklowy świat doznał szoku, a konkurencja została w tyle. Suzuki Hayabusa jako pierwszy seryjny motocykl na planecie złamał barierę 300 km/h. Jednak prędkość maksymalna to nie wszystko – do tego trzeba dodać poręczność oraz wysoką kulturę pracy silnika o pojemności 1298 cm3 i mocy 175 KM, a także to, że sylwetki Hayabusy nie da się pomylić z żadnym innym motocyklem. Ten pakiet przełożył się na sukces – na całym świecie sprzedano 115 000 sztuk. W 2008 roku przyszedł czas na zmiany. W ramę trafił silnik o pojemności 1340 cm3 i mocy 197 KM, a hamulce wyposażono w ABS. Mimo ograniczenia prędkości do 299 km/h, nabywców znalazło kolejne 74 100 szt. |