Od przedszkola przyzwyczajają nas do kolejności alfabetycznej, ale tym razem pójdziemy pod prąd i zaczniemy od końca, tzn. od zaprezentowanej niedawno nowej wersji Yamahy XSR 900. Największą różnicę stanowi w niej niemal pełna regulacja centralnego amortyzatora (z wyjątkiem tłumienia dobicia). To świetna wiadomość, ponieważ nasze porównanie modeli zbudowanych na bazie MT-09 wykazało, że proste podwozie jest słabym punktem ich wszystkich. To się diametralnie zmieniło. Podczas zajmowania miejsca uwagę zwraca oryginalnie uformowana kanapa, która dowodzi, że także ona może mieć współudział w znakomitym feedbacku. Pozycja jest przyjemnie sportowa i, jak się jeszcze okaże, bardzo podobna do tej na Kawie. Jedyna różnica: dużo mniejsze rozchylenie kolan.

BMW R nineT: SKROMNY, klasyczny kokpit może się podobać. Natomiast jego niestabilne mocowanie na pewno nie zasługuje na pochwałę.

BMW R nineT: POWIETRZE się nie gotuje, powietrze nie zamarza – tak mówiło się wcześniej. Żeberka chłodzące jednak rozgrzewają serce
Monochromatyczny wyświetlacz TFT da się szybko rozgryźć. Najważniejszy przycisk obsługuje mapy zapłonu ponumerowane od jednego do czterech. Pisanie po raz kolejny o mocnych stronach trzycylindrowca o pojemności 889 cm3 byłoby jak przywożenie drewna do lasu. Dlatego krótko: nieźle kręci on od nieznacznie powyżej 2000 obr/min do 10 400 obr/min, nie brak mu kopa, a mruczący gang i lekkie wibracje tylko podkreślają dynamiczny charakter. To wszystko pod warunkiem wyboru odpowiedniej mapy zapłonu.

BMW R nineT
STARY ZNAJOMY, czyli chłodzony powietrzem bokser, w dalszym ciągu jest genialnym silnikiem z potężnym kopem tam, gdzie jest on potrzebny, tzn. w dolnym i środkowym zakresie obrotów.

BMW R nineT: BARDZIEJ WYPASIONY set podnóżków z zestawu akcesoriów fabrycznych oferuje szeroki zakres ustawień..
