Zielone przeskakuje na żółte, w chwilę później przechodzi w czerwone. Wokół ludzie, samochody... Czyli normalka. Ale nie dla mnie: jadę Ducati Scramblerem 1100 Special. Jego silnik gra tak, że mam wrażenie, iż wjeżdżam do filharmonii. Włoscy kompozytorzy znów pokazali, co potrafią. Kolejnym redukcjom biegów towarzyszą charakterystyczne odgłosy z dwóch niezbyt dużych tłumików, a zmieniający barwę gang chłodzonego powietrzem L-twina przypomina strojenie instrumentów. Ta muzyka nie jest męcząca ani dla przechodniów, ani tym bardziej dla mnie.
Najwyższa pora rozpocząć koncert na wyższych obrotach. Gdy tylko zapala się zielone, brzmienie V-dwójki zmienia się nie do poznania. Widlasty dwucylindrowiec o klasycznym dla Ducati kącie rozchylenia cylindrów 90° wkręca się z dolnego zakresu obrotowego bajecznie łatwo i ostro. Sprzęgło? Pracuje miękko i lekko, a biegi przełączane za pomocą krótkiej dźwigni szybko wskakują jeden po drugim.
Zabłąkany międzybieg
Ale uważaj, bo jeśli zrobisz to niedokładnie, od czasu do czasu w skrzyni zabłąka się jakiś międzybieg. Silnik odwdzięczy ci się wtedy donośnym graniem, a ponownie wbity bieg zabrzmi jak zabłąkana nuta. Od 3000 obr/min twin na każdym biegu reaguje na gaz płynnie i bez poszarpywań, serwując przy tym tak lekkie, że niewkurzające wibracje.
![]() |
Chromowane kolektory, które po kilkunastu kilometrach nabierają błękitnej poświaty, wyglądają znakomicie. |
![]() |
Seryjny wydech też brzmi znakomicie. Nie jest ani za cichy, ani za głośny, po prostu w sam raz. A gdzie uchwyty dla pasażera? Schowane pod kanapą. |
Po niezłym starcie z dolnego zakresu obrotów, na wyższe wkręca się bez oporów, przy czym przez cały czas z obu kominów słychać tylko przepiękną muzykę, która zmienia się w miarę dodawania gazu. Projektanci twierdzą, że Scrambler 1100 jest jedną z tych maszyn, w których na dopracowanie brzmienia poświęcono co najmniej tyle samo czasu, co na wygląd.
Obrotomierz dynamicznie wspina się do środkowego zakresu, kiedy to V-twin osiąga największą wartość momentu obrotowego. W chwilę później silnik osiąga moc maksymalną. Prawdę mówiąc, nieczęsto będziesz kręcił go wyżej. W mieście średni zakres w zupełności wystarczy do dynamicznej jazdy, więc nie będziesz miał ani chęci, ani potrzeby kręcenia do odcięcia. Do setki Scrambler przyspiesza w 3,8 s, aby powyżej złapać lekką ociężałość.
Zanim trafił do Scramblera 1100, silnik napędzał Monstera 1100 Evo. Serducho o średnicy cylindrów 98 mm i skoku 71,5 mm, pierwotnie miało 95 KM, ale w Scramblerzę 1100 jego moc obniżono o 10 KM. W wersji Evo głowice miały po jednej świecy, w Scramblerze 1100 maja po dwie. Po renesansie chłodzonej powietrzem ,,800”, także duży chłodzony powietrzem twin Ducati świętuje udany comeback i pokazuje, że w obecnej wersji jeszcze długo będzie silnikiem na czasie. |
![]() |
Zobacz też: BMW R nineT Scrambler kontra Ducati Scrambler 1100 Special.